9 listopada 2004, wtorek
Rano Michał podszedł do mnie pożyczyć nożyczki! Chwilę gadaliśmy i opowiedziałam mu o wczorajszym zajściu. Był trochę w szoku, a trochę się śmiał.
–Jak myślisz, powinnam obmyślić jakąś zemstę? – zapytałam.
–Myślę, że powinnaś być mądrzejsza i to olać – stwierdził.
Jaki on racjonalny. Olać i dać sobą pomiatać? Wspaniały pomysł.
Szybko zmieniłam temat.
Powiedziałam mu, że cały czas męczę piosenkę "Dry your eyes" The Streets z jego składanki.–Tak ci koleżanki dały w kość? – zaśmiał się. –Chyba nie masz depresji...?
Pokręciłam przecząco głową, śmiejąc się. Jaki on słodki... Jednak przejmuje się tym, jak się czuję!
–Nie, tylko ta piosenka po prostu bardzo mi się podoba – powiedziałam. –Jest taka melancholijna i nastrojowa.
–Jak chcesz, mogę Ci pożyczyć całą płytę The Streets, bo mam w domu – zaproponował Michał.
Nie, teraz już zdecydowanie nie mam depresji.
–Ooo, serio? – odparłam. –Dzięki, bardzo chętnie posłucham!
–Przyniosę ci na angielski – obiecał.
Yeah, yeah, yeah, yeah!
***
Po całym dniu słownych przepychanek, zakopałam topór wojenny z Pamelą, Sylwią i Jolką. Marta była po mojej stronie i robiła za mediatora.
Wybaczyłam im, bo nie chcę mieć wrogów w klasie, ale będę się im przyglądać.
***
Na angielskim odebrałam od Michała płytę! Słucham jej teraz na okrągło...
10 listopada 2004, środa
Dzisiaj w końcu był apel z okazji Dnia Niepodległości!
O tej szkole można powiedzieć wiele, ale jednemu na pewno nie można zaprzeczyć – chodzą do niej naprawdę bardzo utalentowani ludzie.
Głos Soni... Ona po prostu śpiewała jak jakiś anioł. Ciężko opisać to słowami. Powinna jeździć po całym kraju i dawać koncerty. Być może kiedyś właśnie tak będzie...
Emil – cudo. Patrząc, jak grał na keyboardzie, prawie zapomniałam o tym, że pali papierosy.
Ale najwspanialej wypadł oczywiście Michał... Pierwszy raz widziałam go w garniturze. Wyglądał mega ślicznie! Jednak jeszcze piękniejsza od jego wyglądu zewnętrznego była muzyka, którą grał.
Gdy go słuchałam, targały mną przeróżne, zupełnie sprzeczne uczucia. Czułam się, jakbym była razem z żołnierzami na wojnie. Jakbym faktycznie walczyła o coś ważnego. Jakbym naprawdę przeżywała jakąś wielką tęsknotę. Ale jednocześnie czułam ogromną radość i moje serce wypełniała nadzieja. To było wspaniałe, bardzo wzruszające przeżycie.
Kiedy przyszła kolej na moją recytację, nie miałam problemu, by rozpłakać się na środku.
11 listopada 2004, czwartek, Dzień Niepodległości
Dzisiaj mamy wolne.
Siedzę w domu i myślę.
Nie wiem, czy nie wolałabym już być w szkole.
Może gdybym była rozproszona bodźcami z zewnątrz, nie myślałabym tyle o tej osobie.
Kogo ja chcę okłamać?
Nawet na lekcjach mam problem, żeby się skupić na tym, co mówią do mnie nauczyciele, bo moje myśli krążą gdzieś indziej.
ALE NIE!
Przecież nie zatracam siebie.
Nadal lubię rysować.
Skupiam się na tym, żeby uczynić świat lepszym.
Dalej uwielbiam słuchać muzyki.I czytać książki.
Nadal piszę dużo w pamiętniku.
Co ja gadam...
Tak, rysuję. Gdy on poprosi mnie o rysunek.
Chcę uczynić świat lepszym. Dlatego cieszyłam się ze Sprite'a, którego od niego dostałam.
Moja ulubiona muzyka to składanka od niego oraz płyta The Streets, którą mi pożyczył.
Najbardziej interesują mnie książki, o których on mi opowiada.
A w pamiętniku piszę głównie o nim.
Gdy go widzę, czasami serce bije mi tak szybko, jakby chciało mi wyskoczyć z klatki piersiowej! Stresuję się, cała się trzęsę, nie wiem co mam mówić, żeby dobrze wypaść. Zastanawiam się cały czas, co on o mnie myśli, chcę, żeby mnie lubił, chcę, żeby myślał, że jestem fajna. Gdy z nim rozmawiam, lub dostaję od niego wiadomość, od razu czuję się szczęśliwa. Gdy go widzę, od razu dzień staje się lepszy.
Bardzo dziwne uczucie. Jestem jednocześnie sparaliżowana i uskrzydlona.
Smutna i radosna.
Słaba i silna.
Myślę, że to czas, żeby się przed sobą do tego przyznać i nazwać to po imieniu.
JESTEM ZAKOCHANA!!!
KONIEC CZEŚCI I
CZYTASZ
Pamiętnik Ady
Ficção AdolescenteIlustrowana przeze mnie książka inspirowana moimi pamiętnikami, które pisałam jako gimnazjalistka w latach 2004-2005. "Drodzy czytelnicy - mam na imię Ada i mam 13 lat. Jestem wrażliwa i radosna. Uwielbiam pisać i rysować - piszę pamiętniki odkąd...