2 grudnia 2004, czwartek

30 11 8
                                    

Dzisiaj na angielskim dostałam od Michała liścik:


	Nie wiedziałam, co mu powiedzieć

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie wiedziałam, co mu powiedzieć. Odpisałam:


Naciskał, żeby powiedzieć mu TERAZ, ale ja cały czas go zbywałam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Naciskał, żeby powiedzieć mu TERAZ, ale ja cały czas go zbywałam.

Gdy tylko wyszliśmy, powiedział:

–No, miałaś mi powiedzieć, o co chodzi.

–Teraz nie mogę, Michał, idziemy do Marty.

–Dobra – obruszył się. –Jak nie chcesz, to nie musisz mówić.

Nie miałam za bardzo czasu na dyskusję, bo mama Marty czekała już na nas w samochodzie.

***

–Ada – powiedziała Marta, gdy już siedziałyśmy u niej razem z Marceliną. –Po co ty się tym tak zadręczasz? Za bardzo wszystko bierzesz do siebie i przeżywasz. Po co ci to?

–Po prostu nie umiem inaczej – odrzekłam sfrustrowana.

–Ja mam niestety tak samo – wtrąciła Marcela.

–Ale Ada, pomyśl chwilę LOGICZNIE – zdenerwowała się Marta. –Nie przyszło ci nawet przez chwilę do głowy, że to było takie zwykłe pieprzenie o Szopenie, żeby nie mówić prawdy?! Co ty byś zrobiła, gdybyś była na jego miejscu? Powiedziałabyś wszystkim, kto ci się podoba? Bardzo wątpię.

Zdębiałam.

–No... nie wiem w sumie...

–Ada, ja myślę, że to było takie wykręcanie się od odpowiedzi, której jak mówiła Alicja, nie chciał w ogóle udzielić! Wskazał jakąś niby dziewczynę, której nikt z tej grupy nie zna, bo tak było mu najłatwiej!!! Walnął to tak z dupy, żeby coś tam powiedzieć, a ty tylko siedzisz i przeprowadzasz jakąś wielką analizę tej nic nie znaczącej durnej gry.

–Ale...

–Przestań już, bo nie mogę już słuchać tego gadania. A teraz wybaczcie mi na chwilę, idę po ciasto.

Marta wyszła, a ja z Marcelą spojrzałyśmy po sobie. W końcu koleżanka odezwała się:

–W sumie Marta mówi całkiem sensownie.

Z jednej strony zgadzam się z nią. Z drugiej moje serce jest pełne niepokoju. Mój nastrój i nastawienie zmieniają się z minuty na minutę. Staram się jednak myśleć pozytywnie, mimo, że to nie łatwe.

Pamiętnik AdyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz