Kilka tygodni po przybyciu do Nory Harry padł na łózko wyczerpany po całym dniu odgnomiania ogrodu. Czuł się zobowiązany pomóc w pracach domowych, skoro Weasleyowie pozwolili mu zostać u nich przez całe lato.
- Harry - Ron zapukał do drzwi i wszedł do pokoju. - Śpisz? Muszę ci coś powiedzieć.
- O co chodzi?
Ron usiadł na krawędzi łóżka i Harry usłyszał skrzypienie drewnianej ramy, gdy rudzielec zaczął się wiercić.
- Zdałem sobie z czegoś sprawę. Z czegoś okropnego.
Harry poparzył na niego z niepokojem.
- Co się stało?
Ron ciężko przełknął ślinę.
- Chyba czuję coś do Hermiony... no wiesz... coś takiego...
Harry spodziewał się wszystkiego, ale nie takiego wyznania.
- Pogięło cię? - spytał z niedowierzaniem. - Oczywiście że coś do niej czujesz.
- Wiedziałeś?
- Ron! - Harry usiadł. - WSZYSCY wiedzieli. Jak myślisz, czemu w zeszłym roku zachowywałeś się przy Wiktorze Krumie jak zazdrosny palant?
- Skoro wiedziałeś, to czemu do cholery nic mi nie powiedziałeś! - wybuchnął Ron. - Kurde, Harry, mogłeś mi coś wcześniej powiedzieć.
Harry patrzył na niego z niedowierzaniem.
- Jakbyś mnie wtedy posłuchał! Uwierz mi, stary, gdybym myślał, że to może cokolwiek pomóc, powiedziałbym ci to dawno temu.
Ron padł plecami na swoje łóżko, które skrzypnęło w proteście.
- Nie mogę uwierzyć, że wiedziałeś o tym tyle czasu i nic mi nie powiedziałeś. Wystarczyłoby zwykłe „Ej, Ron! Hermiona chyba ci się podoba".
Harry nie mógł się powstrzymać od śmiechu.
- Ginny chciała to zrobić - poinformował przyjaciela - ale przekonałem ją, że będzie lepiej jeśli sam do tego dojdziesz.
Ron parsknął, ale nie odezwał się.
- To co zamierzasz z tym zrobić?
Łóżko zaskrzypiało, gdy Ron się podniósł.
- A co mam zrobić? Muszę jej powiedzieć. Pewnie mnie wyśmieje, ale nie widzę innej opcji. Albo zrobię z siebie idiotę teraz mówiąc jej, albo później, próbując jej zaimponować.
Harry przewrócił oczami w ciemnościach. Ron był ślepy, jeśli nie widział, że Hermiona również coś do niego czuje.
- Nie sądzę, żebyś miał zrobić z siebie idiotę - uspokoił Rona. - Po prostu bądź szczery. I nie wywołaj kłótni.
Ron parsknął i ruszył do drzwi.
- Łatwo ci mówić.
CZYTASZ
Potrzeba / Harry Potter [ZAKOŃCZONE]
FanfictionNiektóre głębokie blizny pozostają niewidoczne. Harry i Ginny zaprzyjaźniają się po wydarzeniach w Komnacie Tajemnic. Czy będą potrafili sobie pomóc? A może mrok, którym Voldemort skaził ich dusze rozdzieli ich na zawsze?Tłumaczenie z angielskiego.