Ten ktoś oczywiście okazał się być Leondre... Co on tutaj robi?
-Ooo Alex- podał mi rękę, żebym wstała.
-Leo co ty tutaj robisz?- zapytałam korzystając z jego pomocy
-No nie wiem jakoś tak chciałem cię zobaczyć..- yhym bo ci uwierzę.
-Coś kręcisz Devries.
-Nie.. Może trochę.. Bo mam pytanie- oznajmił.
-No to pytaj i tak już się spóźniłam na lekcję.
-Jak się spóźniać to porządnie- wyszczerzył sie- ale chodzi o to, że mam przyjaciela Charliego i on ma w tym tygodniu urodziny i...-zastanawiał się chwilę- pójdziesz ze mną na jego urodzinową imprezę?
-Jasne, a gdzie on mieszka?
-Um bo właśnie chodzi o to, że w Bournemouth- powiedzial zmieszany.
-Jak dla mnie super tylko muszę zdać jutro test z chemi inaczej tata mnie nie puści.
-Okej to dzwonię do Charlsa i widzimy się jutro w szkole- mówił wyciągając telefon z kieszeni.
Pożegnałam się z nim i poszłam mega spóźniona na lekcję..
CZYTASZ
Nikt o tym nie wie. || L. D.|| ZAKOŃCZONA
Fanfiction- Zdałam test. -Ciążowy?- zaczął mnie drażnić. -Wal się Devries- walnęłam go w ramię, a on mnie przytulił! What?! NIE POLECAM, PONIEWAŻ PISAŁAM JĄ DAWNO TEMU I JEST PO PROSTU SŁABA HA HA #627 w ff - 2.01.17 #512 w ff - 3.01.17 #400 w ff - 4.01.17 #3...