Pierwszy dzień szkoły odkąd tu wróciliśmy trochę dziwnie, ale nadal staro. W sumie pomyśleć to nie było nas w szkole nie cały tydzień...
Kiedy weszłam do budynku odrazu poszłam do szafki, w której ostatnio zostawiłam moją pyszną kanapkę.
Już było po dzwonku, więc spokojnie mogłam ją wyrzucić mię stresując się, ze ktoś mnie zobaczy.
-Buuu- wystraszyłam się i rzuciłam kogoś tą zgniłą kanapką.
-Ej to nie fajne- ups to Leondre- czekaj.. Co tak śmierdzi?
-Kanapka- wzruszyłam ramionami.
-Ta kanapka?- nie wierzę, że on nadal ją trzyma w ręku.
-Tak, ta kanapka, a bardziej ten zgniłek- zaczęłam się smiac na cały korytarz, ale szybko przestałam, bo przecież są już lekcje.
-Fuu- wyrzucił ją do śmietnika- gdzie masz teraz- spytał całując mnie w policzek.
-Plastykę, więc luzik, a ty?
-Ja właśnie miałem iść na w-f, ale zobaczyłem ciebie to sekunda i jestem-zaczął się szczerzyć.
-Ojoj jak słodko, dobra Lender ja idę na lekcję, a ty idź na ten w-f- przytuliłam go na pożegnanie i poszłam w stronę gdzie mam lekcję.
*********
Lekcja bardzo się dłużyła no po prostu zaraz ie wytrzymam, a jeszcze do tego musi być mi niedobrze, bo jak inaczej.
Zaraz się chyba zrzygam do tego śmietnika na rogu albo jednak pójdę do łazienki.
-Proszę panią idę do łazienki dobrze?- spytałam nauczycielki.
-Dobrze tylko szybko wracaj- wstałam z ławki i już byłam przy drzwiach, ale zakreciło mi się w głowie i upadłam, a co dalej to nie pamiętam...
•••••••••••••
HEJ CO U WAS???
CZYTASZ
Nikt o tym nie wie. || L. D.|| ZAKOŃCZONA
Fiksi Penggemar- Zdałam test. -Ciążowy?- zaczął mnie drażnić. -Wal się Devries- walnęłam go w ramię, a on mnie przytulił! What?! NIE POLECAM, PONIEWAŻ PISAŁAM JĄ DAWNO TEMU I JEST PO PROSTU SŁABA HA HA #627 w ff - 2.01.17 #512 w ff - 3.01.17 #400 w ff - 4.01.17 #3...