Postanowiłam uciekać....
-Olivia ja już idę, bo zaczęło padać- powiedziałam zgodnie z prawdą- wpadnij do mnie jeśli chcesz dziś wieczorem, bo jutro jadę na tą operację- zaproponowałam.-Okej, dziękuję ci, że wogóle przyszłaś- przytuliła mnie.
-Pamiętaj, że możesz przyjść-Pożegnałam się z nią i zaczęłam szybciej iść do domu.
-Czekaj- nagle koło mnie pojawił się Leo.
-Nawet nie wiem jak z tobą gadać- stanęłam.
-Ja tak samo, ale wiedz, że to po części przez ciebie- człowieku jeszcze się nie oganąłeś?
-Nawet na pogrzebie musisz być nie miły?- zaczęłam się trzaść z zimną.
-Bywa- zdjął bluzę- Masz i nie marznij- zarzucił mi ją na ramiona.
I odszedł...
**************
Zaczęłam się pakować i sprzątać pokój, bo boję się, że już tu nie wrócę.
Wzięłam potrzebne ciuchy, a resztę wysłałam do domu dziecka. Cieszę się, że przynajmniej w taki sposób mogę komuś pomóc.
Już wieczorem pokój miałam prawie pusty trochę smutno.
Rzuciłam się na łóżko i zaczęłam dużo myśleć o przeszłości i przyszłości po chwili wpadłam na pomysł żeby napisać list do Leondre, niby mine zranił, ale nadal go kocham...
***********
Zadzwonił dzwonek do drzwi poszłam otworzyć, a przedemną stała Olivia.
Było po niej widać, że dużo płakała miała na sobie czapkę z daszkiem i okulary przeciw słoneczne.-Ej weź to zdejmij nie możesz ukrywać swoich uczuć- zdjęła najpierw okulary, a później czapkę- chcesz o tym pogadać?
-Właśnie wróciłam od psychologa to jakiś szaleniec- zaśmiałam się na jej słowa, a po chwili sama się lekko uśmiechnęła.
-Wejdź i usiądź na kanapie idę zrobić gorącą czekoladę i szybko wracam.
-Oki tylko szybko, bo chcę z tobą pogadać o Leo...
CZYTASZ
Nikt o tym nie wie. || L. D.|| ZAKOŃCZONA
Fanfiction- Zdałam test. -Ciążowy?- zaczął mnie drażnić. -Wal się Devries- walnęłam go w ramię, a on mnie przytulił! What?! NIE POLECAM, PONIEWAŻ PISAŁAM JĄ DAWNO TEMU I JEST PO PROSTU SŁABA HA HA #627 w ff - 2.01.17 #512 w ff - 3.01.17 #400 w ff - 4.01.17 #3...