Poszłam do szafki odłożyć rzeczy i spotkałam swoje przyjaciółki, które jakoś za bardzo się mną ostatnio nie interesowały.
Chyba za bardzo przeżywam.
-Hejka
-Hej - odpowiedziały chórem.
- Jakoś długo was nie widziałam- zaśmiałam się.
- Raczej na odwrót- powiedziała Lisa.
-A jakoś tak- po chwili zadzwonił dzwonek.
-To widzimy się na obiedzie?- tym razem spytała Annie.
-Tak jasne teraz lecę na historię- wzięłam podręcznik i się pożegnałam z nimi.
Na historii siedzę w drugiej ławce z takim niby kujonem.
Przynajmniej jest jeden plus, że mam same piątki z histy.Nauczyciel gadał tam coś nawet nie wiem co, bo ciągle myślałam o Leo czego ostatnio jest taki chamski i mnie ignoruje.
Odwróciłam się na chwilę do niego, a on nadal gapi się w ekran. Kurde jak ten telefon mu się nie rozładowuje???
Jak?!!!
********
Już byłam na stołówce i zobaczyłam Lisę i Annie miały dziwny wyraz twarz. Już się boję.
-Hejka ponownie co tam?- spytałam siadając przy stoliku z moim pożywieniem.
-Taka z ciebie przyjaciółka?- zaczęła wkurzona Annie.
-Nie ufasz nam co nie?- zaraz po niej wykrzyczała Lisa.
••••••••••••••
Ej wg zgadnijcie kto ma takie szczescie jak ja i niehcacy wciagnal cukierka z choinki 😂😂😂kurde raz....
Btw jak tam przygotowania?
u mnie nawet okej cos tam pomoglam w kuchni i musze jeszcze zapakowac jeden prezent😂
💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖
CZYTASZ
Nikt o tym nie wie. || L. D.|| ZAKOŃCZONA
Fanfiction- Zdałam test. -Ciążowy?- zaczął mnie drażnić. -Wal się Devries- walnęłam go w ramię, a on mnie przytulił! What?! NIE POLECAM, PONIEWAŻ PISAŁAM JĄ DAWNO TEMU I JEST PO PROSTU SŁABA HA HA #627 w ff - 2.01.17 #512 w ff - 3.01.17 #400 w ff - 4.01.17 #3...