68. Nic ci nie zrobił?

1.7K 89 38
                                    

-Jestem w ciąży- wydusiłam z siebie i spóściłam głowę.

-Wow, nie spodziewałem się tego- był bardzo zszokowany- kto jest ojcem?- Spytał po chwili.

-Ty- chciało mi się śmiać, a jednocześnie płakać.

-Aha..- tylko to usłyszałam od niego.

Zaczęłam płakać bardziej i zakryłam twarz włosami, miałam dużą nadzieję, że mnie zaraz przytuli i powie:
"Razem damy radę".

Jak narazie to nic nie słyszałam i właśnie wtedy się na nim zawiodłam, a myślałam, że naprawdę jest inny, ale co ja wymyślam zrobiłabym to samo na jego miejscu, bo kto by chciał 16-letnią dziewczynę, która jest w ciąży. NIKT.

Siedziałam i płakałam nadal, ale przypomniała mi się ważna sprawa.
Leo trochę pił i mam nadzieję, ze nie będzie wracał samochodem.

Szybko zaczęłam biec do miejsca gdzie zostawił auto, ale już było za późno... Odjechał... Teraz tylko się modlić żeby zdrowo dojechał do domu.

Już nawet nie chodzi o to, ze mnie tu zostawił poradzę sobie...

***********

Postawiłam wrócić na piechotę i pomyśleć trochę, a do domu nie jest bardzo daleko tylko ciemno.

Szłam sobie spokojnie i usłyszałam czyjeś kroki za sobą już chciałam biec, ale ten ktoś mnie zatrzymał i zaciągnął do ciemnej uliczki...

Ten facet zaczął mnie obmacywać i powoli chciał ściągnąć ze mnie ubrania, a ja nie miałam siły żeby się uratować.

Zamknęłam oczy, ale po chwili czułam, że ten facet już nie był blisko mnie, gdy otworzyłam oczy ten gościu leżał na ziemi już nieźle pobity przez zakapturzoną postać...

-Nic ci nie zrobił?-spytał mój "bohater"...

Nikt o tym nie wie. || L. D.|| ZAKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz