54. Tylko jednego łyczka.

2K 103 42
                                    

Ten ktoś to oczywiście Charlie z Chloe.

-Ludzie idziemy na....- Nie dokończył ponieważ zobaczył nas w tej pozycji co dziwnie wyglądało- wow coś nas ominęło?

-Charlie chodź nie przeszkadzajmy- ciągnęła go Chloe.

Zarumieniłam się, a idota Leondre zaczął się cieszyć.

-Luzik chodźcie -zaprosił ich Leo- skończymy to wieczorem- zrobił minę pedofila.

-Stary już jest wieczór- poprawił go Charls, a ja zaczęłam się śmiać.

-Dobra to gdzie chcieliście iść?- w końcu spytałam.

- Na pizzę czy coś, bo głodny jestem- odpowiedział blondyn.

-Oki doki chodźmy- powiedziałam po czym wyszliśmy z hotelu.

*********

Zamówiliśmy 4 pizzy ją nie wiem kto to zje, ale okej.

Po około godzinie udało nam się zjeść wszystko, w końcu Leo wpadł na pomysł żeby pójść do klubu na co każdy się zgodził więc się tam udaliśmy.

*******

Byliśmy już w klubie, weszliśmy bez dużych problemów i się zaczęło picie.

-Dobra to kto zostaje trzeźwy, żeby nas później ogarnąć?- spytał Charlie.

-Ją mogę z Alex- zgłosiła się Chloe.

-No może być- chociaż chciałabym się napić jak kiedyś.

Chłopaki poszli pić, później Charlie poszedł z Chloe tańczyć ją z Leo tak samo, następnie brunet zaciągnął mnie do tego mini barku i namawiał żebym się napiła.

-Leondre nie mogę, muszę was pilnować- brunet miał już niezły samolot.

Ale tylko łyczka- nie wiesz co mówisz chłopie, ale co mi tam napiję się.

-Niech ci będzie- i po kilkunastu minutach też nieźle mnie wzięło.

******

Jakimś przypadkiem znalazłam się z brunetem w naszym hotelu i zaczęliśmy się całować, kilka minut później byliśmy już bez ubrań, a później były tylko dzikie seksy...

Nikt o tym nie wie. || L. D.|| ZAKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz