58. Ostatni...

1.8K 109 9
                                    

-Czemu płaczecie?- to był Leo z Charliem i Chloe.

-Bo się już długo nie zobaczymy to chyba jasne debilu- Olivia rzuciła go poduszką.

-Ała to boli!- zaczął krzyczeć jak mała dziewczynka.

-Miało boleć- wystawiła mu język.

-Dobra spokój!- krzyknął rozbawiony Charlie.

-Okej -powiedzieli jednocześnie.

-Zbieraj się mała jedziemy na lotnisko- pocałował mnie lekko w policzek i wziął mój bagaż.

-To do zobaczenia następnym razem- Chloe i Charlsa nie zobaczę długo, bo jak będą wracać do Anglii to odrazu do siebie.

Przytuliłam każdego osobno i jako pierwsza wyszłam z pokoju, a za mną Leo i reszta.
My poszliśmy do taxi, a oni do siebie.

-Naprawdę przepraszam, że przeze mnie zmarnowałeś wyjazd- zaczęłam przepraszać idąc- Wiem jak bardzo lubisz Japonię i ja tak samo.

-Alex- zatrzymał się- Ile razy mam ci powtarzać, że to nie twoja wina- złapał mnie za ręce.

-Tutaj uważaj - wskazałam na lewą rękę na której nadal był gips.

-Przepraszam- zaczął patrzeć się w moje oczy- ostatni pocałunek w Japonii?

-Ostatni- odpowiedziałam i pocałował mnie, a ja odwzajemniłam pocałunek dopóki kierowca samochód nie zatrąbił.

Nikt o tym nie wie. || L. D.|| ZAKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz