72. Nie ma problemu.

1.7K 94 24
                                    

*Leo*

Widziałem ją na korytarzu, widziałem jak przyglądała się naszemu wspólnemu zdjęciu, zacząłem patrzeć co z nim zrobi, a ona je podarła na kilka części i wyrzuciła do śmietnika obok.
Coś mnie ukuło w sercu chwilę później spojrzała się w moją stronę, a ja szybkim krokiem ruszyłem w stronę stołówki.

Byłem na stołówce kupiłem sobie tylko coś do picia, bo nie miałem ochoty nic jeść. I tak powoli piłem sobie pepsi, a kumple obok wcinali frytki z jakimś kurczakiem.

-A ty co Lender nic nie jesz?- spytał jeden z nich.

-Nie mam ochoty- rzuciłem krótko.

-Leoś?!! Leośu?!! Gdzie jesteś?!- po całej stołówce rozległ się głos Amy.

-Tutaj jest- David czyli jeden z moich kumpli pokazał na mnie.

-Dzięki stary- powiedziałem ciszej.

-Nie ma problemu- zaczął się śmiać, a Amy zdążyła już przyjść.

-Co chcesz?- rzuciłem oschle.

-Ciebie- złapała mnie za rękę i wyciągnęła przed szkołę.

-A ja ciebie nie- rzuciłem po drodze.

-Już w końcu możemy być razem, Alex mi powiedziała żebym sobie ciebie barała, więc w czym problem?

-W tobie- patrzyłem na nią z kpiną- i napewno Alex tak nie powiedziała- byłem pewny, że tak idotka Amy kłamie.

-O czekaj idzie- nie zdążyłem się odwrócić, a Amy przybliżyła się do mnie i zaczęła mnie całować, po chwili się oderwałem od niej i spojrzałem na Alex, a ta patrzyła na mnie smutno i miała łzy w oczach....

-Alex czekaj- szybko do niej pobiegłem.

Nikt o tym nie wie. || L. D.|| ZAKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz