70. Nie płacz.

1.7K 95 33
                                    

Byłam zszokowana nie wiedziałam co robić, chwilę patrzył na mnie ze współczuciem i już chciał schodzić na dół, ale go zatrzymałam.

-Czekaj- zatrzymał się, a ja spóściłam głowę w dół- nic ci nie jest?

-Ha ha dlaczego miałoby mi coś być to raczej z tobą jest coś nie tak- czułam na sobie jego drwiące spojrzenie.

-No bo.... Bałam się o ciebie... Wracałeś przecież samochodem pod wpływem alkoholu.

-Pff taka grzeczna się znalazła- już chciał iść.

-Stój!- ponownie się wrócił- a co z nami?

-Ty tak serio?- zasmiał mi się w twarz- idź już lepiej.

Łzy zaczęły mi lecieć po policzkach, ostatni raz spojrzałam na niego i zeszłam na dół założyć buty.

-Już idziesz?- Tilly podeszła do mnie- czemu płaczesz?

Nie odpowiedziałam.

-To przez Leo tak?- pokiwałam głową i bardziej się rozpłakałam- nie płacz mój brat naprawdę jest niedorobiony.

-Nie martw się o mnie- zobaczyłam schodzącego bruneta- muszę iść do kiedyś pa.

-Pa.

*************

Wróciłam zapłakana do domu dobrze, że taty już nie ma, bo nie chcę mu o tym mówić.
Dziś mam 3 godziny matmy i 2 godziny niemieckiego no to mogę powiedzieć, że bardzo udany dzień....

Poszłam na górę się ogarnąć i szybko sprawdziłam internety, chciałam zobaczyć czy Leo jest aktywny, ale dostałam komunikat, ze zostałam zablokowana. SUPER.
Czemu mnie tak bardzo do niego ciągnie od teraz jak nie chcę mnie znać to ja też będę udawać, że go nie znam...

Nikt o tym nie wie. || L. D.|| ZAKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz