*Leo*
Charlie, Chloe i Olivią poszli zwiedzać, bo nie mają co siedzieć skoro ja ciągle jestem przy Alex.
Usnęła jakąś godzinę temu i słodko śpi. Pewnie to zatrucie czy coś, bo w ciąży raczej nie jest.
A tak przy okazji to nie pamiętam co sie działo wczoraj wieczorem, ktoś mi odpowie? Chyba za dużo wypiłem.
Dryń, dryń....
Zaczął mi dzwonić telefon.-Halo?
-Część Leo, jak tam Alex się czuję?- spytała zmartwiona Chloe.
-Um.. Jeszcze się nie obudziła, ale narazie spokojnie śpi- powiedziałem poprawiając jej kołdrę.
-Oki doki, to jak coś będzie się działo to dzwoń.
-Oki, a jak tam zwiedzanie?
-Jest całkiem fajnie jesteśmy teraz w maku i Charlie cię pozdrawia- słyszałem w tle głos blondyna.
-Spoko ja też go pozdrawiam- Alex zaczęła się kręcić- Oki ja lecę, bo Alex się budzi.
-Oki pozdrów ja, pa.
-Pa.
Skończyłem gadać z blondynką, a Alex miała już otwarte oczy.
-Jak się czujesz kochana?- pocalowałem ja w czoło.
-Um.. Dobrze chyba- mówiła jeszcze zaspana.
-Poczekaj chwilkę przyniosę ci coś do picia- wstałem i poszedłem na dół coś zamówić, wziąłem jej jeszcze coś do jedzenia. Wróciłem do pokoju, a Alex nie było, ale światło w łazience się paliło.
CZYTASZ
Nikt o tym nie wie. || L. D.|| ZAKOŃCZONA
Fanfiction- Zdałam test. -Ciążowy?- zaczął mnie drażnić. -Wal się Devries- walnęłam go w ramię, a on mnie przytulił! What?! NIE POLECAM, PONIEWAŻ PISAŁAM JĄ DAWNO TEMU I JEST PO PROSTU SŁABA HA HA #627 w ff - 2.01.17 #512 w ff - 3.01.17 #400 w ff - 4.01.17 #3...