41. Idioto to boli.

1.9K 112 19
                                    

Już zaczęła się 4 lekcja czyli zajęcia artystyczne, niestety siedzę na tej lekcji z Leondre, ale jak narazie nie widzę go.

Pani kazała nam malować farbami jakieś bazgroły, które nam wyświetlała na wielkim ekranie.

Po chwili zjawił się Devries.

-Dobry co robimy- spytał nauczycielki, która nie była zbytnio nami zainteresowana więc go olała.

Usiadł do ławki, a ja jeszcze cicho się śmiałam z całej sytuacji.

-Na korytarzu jakoś nie było ci do śmiechu.

-Nie poznaję cię Leondre- próbowałam już mówić poważnie i go ignorować.

-I nie musisz, bo nie ty zawsze jesteś ważna!!-zaczął krzyczeć na całą klasę, a mi byli mega głupio, ale oczywiście z powodu, że każdy się na nas patrzył. Chwileczkę pani gdzieś sobie poszła, super nauczycielka pozdrawiam.

-No i dobra ogarnij się- dalej na niego nie spojrzałam, a po chwili zostałam złapana za nadgarstek i pociągnięta na korytarz przez Leo.

-Ała idioto to boli- wykręcił mi tak mocno lewą rękę, że mega boli.

-Było ze mną nie zadzierać- przycisnął mnie do ściany tym razem trzymając za oba nadgarstki.

-Z tego co pamiętam to ty pierwszy się do mnie odezwałeś- lekko się zaśmiałam.

-Jeszcze raz się zaśmiejesz to nie będzie tak kolorowo- przestałam się śmiać kiedy mocniej wykręcił mi rękę.

-Jesteś moim przyjacielem i naprawdę chcę żebyś był jak dawniej..-powiedziałam już cicho. On chwilę nad czymś myślał po czym powiedział.

-Już nie jesteś moją przyjaciółką i nigdy nią nię byłaś- Auć. Odszedł a ja miałam ochotę się rozpłakać..

Nikt o tym nie wie. || L. D.|| ZAKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz