35. To przez Leo.

2K 113 18
                                    

-Halo?

-Um część Leo to ja Alex- słyszałam jego entuzjazm. Sarkazm.

-No tak pamiętam cię- zasmiał się. Aha miło..

-Przyjdziesz do mnie do szpitala i wyjaśnimy sobie wszystko?

-Jeśli nie ma kto cię odwiedzić- westchnął. Auć.

-Tak nie ma..- przynajmniej go nie okłamuję.

-Nie udawaj, że jesteś taką bezbronna, że uczciwa.

-Co?

Rozłączył się....

Czyli co zostałam sama..
Można wywnioskować, że to przez tego idotę.
Przez niego nie zobaczyłam ostatni raz Olivi, bo oczywiście zatrzymał mnie.
Przez niego nie mam już przyjaciółek
Przez niego mam przesrane już w szkole.
Przez niego czuję się mega źle i nie mam nikogo kto by mnie odwiedził i przytulił.

Zaczęłam płakać, a ktoś zapukał do drzwi...

Nikt o tym nie wie. || L. D.|| ZAKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz