*Alex*
Już jestem na miejscu i nawet dostałam własny oddzielny pokój..
Tata był ze mną do 19:46 ale później pojechał do hotelu i będzie dopiero rano.
Miałam nawet sporą nadzieję, że Leondre przyjedzie i będzie mnie wspierał, ale się myliłam.
Oglądałam jeszcze film na laptopie, ale byłam już zmęczona, bo wybiła 21:30 położyłam się spać.
*Leo*
Byłem już w samolocie od godziny i nagle usłyszałem nie fajny komunikat.
-Uwaga! Będziemy mieli małe opóźnienie, więc proszę bardzo o cierpliwość i miłego lotu. Jeszcze raz przepraszamy.
Aha
Super.Wkurzyłem sie bardzo.... Boję się, że nie zdążę jeszcze jej zobaczyć i przeprosić przed operacją...
*pół godziny później*
Właśnie czekam na swój bagaż i przy okazji zamówiłem taksówkę pod adres szpitala.
Recepcjonistka z łatwością mi powiedziała gdzie leży Alex, gdy jej wcisnąłem, że muszę ją przeprosić i takie tam, a ona się rozpłakała.
Wszedłem cicho do sali i zobaczyłem, że dziewczyna śpi, powoli odstawiłem małą walizkę w kąt, a sam usiadłem na nawet wygodnym krześle obok łóżka.
Przybliżyłem twarz swoją do niej i lekko ją pocalowałem w policzek.
-Przepraszam- cicho dodałem.
*Alex*
-Leo co ty tu ?- bardzo się ucieszyłam widząc go, że jednak omnie pamięta.
-Przyjechałem cię wspierać- powiedział przybliżając się do mnie.
-Przepraszam cię bardzo.
-Ją ciebie bardziej m, bo naprawdę jestem pizdokleszczem i nawet na ciebie nie zasługuje- spóścił głowę.
-Nie mów tak, ja naprawdę cię kocham.
-Ja ciebie bardziej- pocałował mnie w usta, a ja odwzajemniłam pocałunek.
•••••••••
Wstawiam po raz drugi bo cos nie pyklo z edytacja i ujawnilo sie imie Dani wiec ups 😂😂💖💖
CZYTASZ
Nikt o tym nie wie. || L. D.|| ZAKOŃCZONA
Fiksi Penggemar- Zdałam test. -Ciążowy?- zaczął mnie drażnić. -Wal się Devries- walnęłam go w ramię, a on mnie przytulił! What?! NIE POLECAM, PONIEWAŻ PISAŁAM JĄ DAWNO TEMU I JEST PO PROSTU SŁABA HA HA #627 w ff - 2.01.17 #512 w ff - 3.01.17 #400 w ff - 4.01.17 #3...