79. Ja ciebie bardziej.

1.7K 88 55
                                    

*Alex*

Już jestem na miejscu i nawet dostałam własny oddzielny pokój..

Tata był ze mną do 19:46 ale później pojechał do hotelu i będzie dopiero rano.

Miałam nawet sporą nadzieję, że Leondre przyjedzie i będzie mnie wspierał, ale się myliłam.

Oglądałam jeszcze film na laptopie, ale byłam już zmęczona, bo wybiła 21:30 położyłam się spać.

*Leo*

Byłem już w samolocie od godziny i nagle usłyszałem nie fajny komunikat.

-Uwaga! Będziemy mieli małe opóźnienie, więc proszę bardzo o cierpliwość i miłego lotu. Jeszcze raz przepraszamy.

Aha
Super.

Wkurzyłem sie bardzo.... Boję się, że nie zdążę jeszcze jej zobaczyć i przeprosić przed operacją...

*pół godziny później*

Właśnie czekam na swój bagaż i przy okazji zamówiłem taksówkę pod adres szpitala.

Recepcjonistka z łatwością mi powiedziała gdzie leży Alex, gdy jej wcisnąłem, że muszę ją przeprosić i takie tam, a ona się rozpłakała.

Wszedłem cicho do sali i zobaczyłem, że dziewczyna śpi, powoli odstawiłem małą walizkę w kąt, a sam usiadłem na nawet wygodnym krześle obok łóżka.

Przybliżyłem twarz swoją do niej i lekko ją pocalowałem w policzek.

-Przepraszam- cicho dodałem.

*Alex*

-Leo co ty tu ?- bardzo się ucieszyłam widząc go, że jednak omnie pamięta.

-Przyjechałem cię wspierać- powiedział przybliżając się do mnie.

-Przepraszam cię bardzo.

-Ją ciebie bardziej m, bo naprawdę jestem pizdokleszczem i nawet na ciebie nie zasługuje- spóścił głowę.

-Nie mów tak, ja naprawdę cię kocham.

-Ja ciebie bardziej- pocałował mnie w usta, a ja odwzajemniłam pocałunek.

•••••••••

Wstawiam po raz drugi bo cos nie pyklo z edytacja i ujawnilo sie imie Dani wiec ups 😂😂💖💖

Nikt o tym nie wie. || L. D.|| ZAKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz