2. Czemu nie było Cię tak długo znowu?

4.6K 215 0
                                    

Czekałam już na busa, zazwyczaj jestem wcześniej bo jeśli by nie przyjechał nie mam ochoty iść do szkoły na piechotę około 6 kilometrów.

-Hej- nagle ktoś zakrył mi oczy dłońmi, to Leo.

-O Boże wystarszyłeś mnie.

-Nie Bóg, raczej Leo, nadal mnie nie pamiętasz?- zapytał z sarkazmem.

-Nie denerwuj mnie, zimno jest- zaczęłam się trzaść, jest październik a ja głupia nie wzięłam kurtki i teraz marzne.

-Masz- Leo podał mi swoją kurtkę moro, wow jaki on modny.

-Dz-dzięki- zawachałam się, ale po chwili wzięłam.

Przyjechał autobus weszliśmy do środka jak zawsze na koniec.

-Czemu nie było cię tak długo znowu?- zapytał brunet siadając obok.

-Umm, wiesz byłam u mamy- coś wymyśliłam na szybko, nie chcę żeby ktoś znał prawdę, wtedy zaczną się nademną litować- bo rodzice są rozwedzeni i takie tam- dodałam po chwili trochę prawdy.

-Znam to, jedno chce być lepsze od drugiego i dają ci bez wartościowe rzeczy, zamiast jakichkolwiek uczuć- tylko, że mama udaje że mnie nie zna.

-Tak właśnie -odpowiedziałam.

-Wiesz co?-odezwał się po chwili ciszy.

-Hmm?- odpowiedziałam, jeśli można to nazwać odpowiedzią.

-Dziś jest piątek, więc może w końcu zamiast gadać tylko w busie to pójść gdzieś razem.

-uhuhu co to za propozycję, ale oki to napisz mi smsem o której mam być gotowa i w ogóle a ja już lecę na lekcję pa i dzięki za kurtkę -oddałam mu jego własność.

Tylko ciekawe czy mój tata się zgodzi bo tak się o mnie teraz troszczy, chyba że zostanie dzisiaj dłużej w pracy.

Nikt o tym nie wie. || L. D.|| ZAKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz