-Leondre...-zaczęłam lekko zdenerwowana- zaraz ci coś powiem, ale obiecaj mi, że nie zostawisz mnie z tym samą.
-Jasne, obiecuje kochanie- pocałował mnie w usta- o co chodzi?
-Um... Bo ja byłam u lekarza i jestem w ciąży- powiedziałam szybko. Bałam spojrzeć mu się w oczy, czekałam na jakąś odpowiedź, ale słyszałam tylko kroki działające się...
-Alex wstawaj- ktoś zaczął mnie budzić.
-Co się dzieje- prawie krzyknęłam że stresu, na szczęście to był tylko sen, Leo taki nie jest nie zostawił by mnie, a co jeśli naprawdę jestem w ciąży..
O nie znowu zrobiło mi sie nie dobrze, a jeszcze długo do lądowania.-Skarbie wszystko dobrze?- dopytywał brunet- znowu ci nie dobrze?- nie zdążyłam odpowiedzieć, bo pobiegłam do mini toalety i zaczęłam wymiotować.
Chwilę później obok mnie był Leondre i trzymał mi włosy...
*********
-Dasz sobie sama radę wejść na górę?- spytał zmartwiony.
-Tak, jasne Leo- powiedziałam już trochę zmęczona podróżą.
-Przyjdę do ciebie wieczorem.
-Oki wpadaj kiedy chcesz- uśmiechnęłam się.
-To pa kochanie- pocałował mnie na pożegnanie.
-Pa kocie mój- udawałam poważną po czym razem wybuchliśmy śmiechem.
Była już 9 am, a mi się mega chciało spać.
Od razu kiedy weszłam do pokoju padłam na łóżko i usnełam.
CZYTASZ
Nikt o tym nie wie. || L. D.|| ZAKOŃCZONA
Fanfiction- Zdałam test. -Ciążowy?- zaczął mnie drażnić. -Wal się Devries- walnęłam go w ramię, a on mnie przytulił! What?! NIE POLECAM, PONIEWAŻ PISAŁAM JĄ DAWNO TEMU I JEST PO PROSTU SŁABA HA HA #627 w ff - 2.01.17 #512 w ff - 3.01.17 #400 w ff - 4.01.17 #3...