59. Przyjdę wieczorem.

1.8K 101 9
                                    

-Leondre...-zaczęłam lekko zdenerwowana- zaraz ci coś powiem, ale obiecaj mi, że nie zostawisz mnie z tym samą.

-Jasne, obiecuje kochanie- pocałował mnie w usta- o co chodzi?

-Um... Bo ja byłam u lekarza i jestem w ciąży- powiedziałam szybko. Bałam spojrzeć mu się w oczy, czekałam na jakąś odpowiedź, ale słyszałam tylko kroki działające się...

-Alex wstawaj- ktoś zaczął mnie budzić.

-Co się dzieje- prawie krzyknęłam że stresu, na szczęście to był tylko sen, Leo taki nie jest nie zostawił by mnie, a co jeśli naprawdę jestem w ciąży..
O nie znowu zrobiło mi sie nie dobrze, a jeszcze długo do lądowania.

-Skarbie wszystko dobrze?- dopytywał brunet- znowu ci nie dobrze?- nie zdążyłam odpowiedzieć, bo pobiegłam do mini toalety i zaczęłam wymiotować.

Chwilę później obok mnie był Leondre i trzymał mi włosy...

*********

-Dasz sobie sama radę wejść na górę?- spytał zmartwiony.

-Tak, jasne Leo- powiedziałam już trochę zmęczona podróżą.

-Przyjdę do ciebie wieczorem.

-Oki wpadaj kiedy chcesz- uśmiechnęłam się.

-To pa kochanie- pocałował mnie na pożegnanie.

-Pa kocie mój- udawałam poważną po czym razem wybuchliśmy śmiechem.

Była już 9 am, a mi się mega chciało spać.
Od razu kiedy weszłam do pokoju  padłam na łóżko i usnełam.

Nikt o tym nie wie. || L. D.|| ZAKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz