Uwaga prosze mi nie czytac tego na lekcjach albo jesli nie mozecie tez uzywac telefonow na przerwie to nie czytac tez na przerwach. Dzieki za uwage i milego dnia pierniku 😘💖
*Leo*
Wieczorem kiedy Charlie wyszedł z Chloe, razem z Alex wybraliśmy się do centrum handlowego żeby w końcu coś kupić blondynowi.Niestety musieliśmy jechać busami, bo Charlie wziął samochód. I jak zwykle coś mi się musi przydarzyć, więc wchodząc do busa przepuszając wcześniej Alex potknąłem się i wpadłem na jakiegoś kolesia w garniturze, a on miał w ręku kawę ze sturbucksa i wylał ta kawę na starszą gadającą samą do siebie babkę.
Później zaczęła coraz głośniej gadać nawet chyba nie wiedząc co się właśnie stało.Alex śmiała się na cały autobus i wszyscy zwrócili na nas uwagę.
A facet z byłą kawą był nieźle wkurzony.-Leo chodź to już tu- Alex szybko mnie pociągnęła za sobą i tym sposobem uniknąłem zbędnych komentarzy od tego kolesia- myślałam, że się tam zesikam-po chwili dodała śmiejąc się jeszcze głośniej i taką ją kocham... znaczy lubię... um nieważne..
-A widziałaś jaki był wkurzony ten koleś?- po chwili sam cisnąłem z tego beke.
-Takk i to bardzo, biedak jeszcze raz musi zajechać do sturbucksa.
*********
*Alex*-Leo a może ten- zwróciłam się do bruneta, ktory był zajęty telefonem ugh dzisiejsza młodzież.
-No ładny- nawet nie spojrzał aha.
-Leo ogarnij się to nie ja muszę jeszcze kupić prezent- bo oczywiście sama kupiłam prezent, kiedy brunet był w łazience.
-Co tak no fajny jest serio- wybieraliśmy zegarek, ale bardziej ja wybierałam.
-Dobra sam sobie poradzisz- wyszłam ze sklepu i poszłam do maca coś zjeść.
CZYTASZ
Nikt o tym nie wie. || L. D.|| ZAKOŃCZONA
Fanfiction- Zdałam test. -Ciążowy?- zaczął mnie drażnić. -Wal się Devries- walnęłam go w ramię, a on mnie przytulił! What?! NIE POLECAM, PONIEWAŻ PISAŁAM JĄ DAWNO TEMU I JEST PO PROSTU SŁABA HA HA #627 w ff - 2.01.17 #512 w ff - 3.01.17 #400 w ff - 4.01.17 #3...