Crystal siedziała w Pickupie od 20 minut, przyglądając się jednej z jakiś restauracji w której był Clint. Po chyba czwartym napoju XXL, musiał iść do łazienki, więc zatrzymali się przy pierwszym lepszym miejscu z toaletą.
Barton siedział tam już z 25 minut więc postanowiła go trochę pośpieszyć. Wyjęła z kieszeni skórzanej kurtki i telefon, i zaczęła do niego pisać.
Crystal: Clint, zbieraj się już z tej łazienki.
Kiedy zobaczyła że wiadomość została wyświetlona, przynajmniej wiedziała że Clint nie utopił się w tej muszli klozetowej. Odpisał po chwili:
Clint: Ale tu mają super mydło! Taka exstra pianka!
Clint Barton ma zaciesz z mydła do rąk... Dziewczyna wzdychnęła i odpisała szybko.
Crystal: Clint wracaj już do samochodu.
Clint: Chodź zobaczyć!
Stark zaśmiała się patrząc na wiadomość od przyjaciela. Jak można się tak ekscytować patrząc na mydło do rąk?
Crystal: Nie będę wchodzić do męskiego kibla żeby zobaczyć twoje mydło! A tak w ogóle jak ty piszesz skoro masz mokre ręce? Podobno właśnie zachwycasz się teraz ekstra pianką.
Clint: Gary za mnie pisze.
-Co?-powiedziała sama do siebie nadal siedząc na miejscu pasażera. Odpisała więc szybko.
Crystal: Jaki Gary?!
Clint: Poznaliśmy się w łazience. Załatwiał potrzebę w drugiej kabinie. Ja mu tylko dyktuje co ma ci napisać.
Poznał jakiegoś faceta kiedy oboje się załatwiali. No nieźle.
Crystal: Clint! Pożegnaj się z Garym i wracaj już!
Clint: Dobra, dobra, już idę.
Kiedy tylko Clint odpisał ostatnią wiadomość wyłączyła komórkę, i znów włożyła ją do kieszeni, czekając. Wpatrywała się w drzwi wejściowe do restauracji i czekała kiedy tylko Barton wyłoni się zza nich. Jednak szybko to nie nastąpiło. Wyszło na zewnątrz chyba sześć osób, za nim pojawiła się mężczyzna. Kiedy tylko go zobaczyła odetchnęła z ulgą bo już zaczęła wymyślać historie które mogły się przydarzyć Clintowi, np. wypadek na śliskiej podłodze i wpadnięcie do toalety. Facet wyszedł z pomieszczenia szybkim krokiem, i otworzył drzwi od samochodu siadając za kierownicą.
-Ja Cię nie rozumiem. Jak można w ciągu dnia tyle razy chodzić do łazienki załatwić się? -zapytała pierwsza kiedy tylko ten odpalił samochód.
-Zagadałem się z Garym! -odpowiedział wyjeżdżając z parkingu.
-Obiecuję Ci, jeszcze minęło by pięć minut to włączyłabym silnik i odjechałabym sama, zostawiając cię z Garym. -odpowiedziała patrząc na kierowcę.
-Mam jego numer. -oznajmił z uśmiechem na twarzy pokazując jakiś numer telefonu widniejący na ekranie jego komórki.
-Gratulacje, cóż za wspaniały początek znajomości. -uśmiechnęła się dziewczyna.
-Miły gość. -dodał wjeżdżając znów na główną trasę.
-Ile jeszcze będziemy jechać? -zapytała bo jednak trasa z Clintem nie była prosta.
-Jakieś 20 minut. -odparł.
Crystal miała ochotę wrzasnąć, jednak się powstrzymała i opanowała oddech i oznajmiła:
CZYTASZ
Powinieneś Tu Być
FanfictionZAKOŃCZONE Nie każdy posiada to czego pragnie. Ona pragnęła spokoju, a jedyne co dostała to chaos.