To niecałej godzinie znaleźli się w Nowym Jorku, gdzie Pepper niestety została wezwana na krótkie spotkanie. W tym czasie kiedy asystentki nie było, córka z ojcem postanowili że posiedzą w tym czasie w Stark Tower. Zostawili Potts pod jakimś bardzo ekskluzywnym hotelem, i sami ruszyli w stronę swojego drugiego domu.
Zaparkowali przed wejściem, i nikt się nie sprzeciwiał skoro to Tony Stark, pod swoim własnym budynkiem.
Wysiedli z samochodu i ruszyli do wejścia. Oczywiście po drodze zatrzymało Tonego parę dzieciaków z rodzicami, prosząc o zdjęcie i autograf. Crystal robiła zdjęcia kiedy poprosili, bo chcieli być całą rodziną na fotografii ze Starkiem.
Ją rozpoznała tylko jedna dziewczynka, po drugiej stronie ulicy, która ubrana była w czerwoną spódniczkę i białą bluzeczkę. Na głowie miała dwa kucyki, tak jak kiedyś sama Crystal, a na małych stopkach leżały czerwone lakierowane pantofelki. Kiedy ją zobaczyła krzyknęła wtedy do swojego starszego brata:
-Patrz! To Crystal Stark! -była cała uśmiechnięta, i szybko pociągnęła brata przez pasy aby zobaczyć się z nią. Po chwili znalazła się przy niej przytulając ją mocno.
-Jak masz na imię? -zapytała Stark ściskając dziewczynkę.
-Scarlett. -odpowiedziała miło.
-Ja Crystal. -odparła odrywając się od dziewczynki. Kucnęła przy niej żeby być równo z małą Scarlett, i złapała ją za ramiona. -Jak się masz?
-Bardzo dobrze. Widziałam Cię jak walczyłaś! Byłaś super! Niczego się nie bałaś, nawet tych potworów z innego świata! -mówiła entuzjastycznie do niej. Crystal lekko się wzdrygnęła na myśl o tamtym wydarzeniu, jednak powstrzymała się żeby nie zwariować. -Jak będę starsza chcę być taka jak ty! - mówiła dalej.
-Jak będziesz starsza możesz być sobą. Na pewno będziesz świetną dziewczynką. -odpowiedziała. Ona nie była ideałem tak jak myślała Scarlett.
-Mogę Cię o coś spytać? -zapytała jeszcze 5 letnia dziewczynka.
-Jasne pytaj o co chcesz.
-Mam dwa pytania. - Scarlett wydawała się być bardzo mądrą dziewczyną jak na 5 latkę.
-Postaram się odpowiedzieć na oba. -odparła uśmiechnięta Crys.
-Jesteś jedną z Avengers? -zadała pierwsze pytanie. Crystal uśmiechnęła się i cicho zaśmiała.
-Nie, nie jestem. Ja tylko pomagałam bohaterom, nie należę do Avengers. -odpowiedziała, na co Scarlett troszkę się zasmuciła. -Ale może kiedyś będę. -dodała aby dziewczynka nie była smutna.
-Super! -krzyknęła odpowiadając.
-A drugie pytanie jak brzmi? -zapytała młoda Stark, patrząc z uśmiechem na młodszą.
-Kapitan Ameryka jest twoim chłopakiem? -zapytała, na co Crystal szczerze się zaśmiała, tak samo jak Tony za nią.
-Przepraszam, za nią. -powiedział jej brat uśmiechając się.- Scarlett, nie zadaje się takich pytań.
-Nic nie szkodzi. -odparła patrząc na starszego chłopaka.- Nie, nie oczywiście że nie. Nie mam na razie chłopaka, a Kapitan to mój dobry przyjaciel. -odparła szeroko się uśmiechając. Czyli plotki są większe niż myślała.
-Aha, bo wszyscy mówią że jesteście razem.
-Ludzie czasem mówią różne rzeczy Scarlett.-odparła nadal się uśmiechając do dziewczynki.
-A mogę zdjęcie z tobą? -zapytała po chwili.
-Jasne, Scarlett. -odparła Crystal i wstała biorąc dziewczynkę na ręce. Jej starszy brat wyjął szybko telefon z kieszeni i zrobiła parę zdjęć na raz.
CZYTASZ
Powinieneś Tu Być
FanfictionZAKOŃCZONE Nie każdy posiada to czego pragnie. Ona pragnęła spokoju, a jedyne co dostała to chaos.