Kiedy wróciła do domu, było już dość ciemno, aby ojciec powiedział jej że ma spróbować iść spać. Powiedziała że tylko weźmie prysznic i już się kładzie, ale jak zwykle nie wykonała tego polecenia, i zamiast tego siedziała w pokoju majstrując coś przy biurku. Jednak, po krótkim czasie nie mogła już tego robić bo jej ręce znów zaczęły szwankować. Odłożyła więc wszystko, i powróciła do czytania powieści, którą dziś odłożyła. Zanim jednak, przebrała się w to co zwykle, czyli długie przylegające leginsy, i zwykłą koszulkę, gdyż w domu nagle zrobiło się ciepło.
Po przeczytaniu prawie dziesięciu rozdziałów przy włączonej lampce, siedząc na podłodze a plecami opierając się o łózko, usłyszała że na jej telefon przyszło powiadomienie. Zignorowała je i czytała dalej, jednak po chwili przyszło kolejne. Wzięła swój prawie nowy telefon z szafki nocnej i włączyła sprawdzając o czym ten ją informuje.
Przyszła do niej wiadomość, od takiego jednego kolegi z klasy, Simona, siedziała z nim na biologii i hiszpańskim. Podesłał jej jakiegoś linka, do strony gazety codziennej. Kiedy wcisnęła linka na ekranie ukazała się strona okładkowa jutrzejszego porannego wydania.
Crystal Stark jest jedną z Avengers?! Głosił ogromny napis na pół strony.
-No nie...- powiedziała cicho odkładając książkę na bok.
Szybko zadzwoniła do znajomego.
-Simon? Hej tutaj Crystal, siedzimy razem na Hiszpańskim. - zaczęła gdyż nie była pewna czy będzie ją pamiętał. -Przepraszam że tak późno dzwonię.
-Nic się nie stało. Widziałaś linka? -zapytał.
-Tak, ale posłuchaj jak ty to?
-Sam nie wiem, jakoś tak nudziło mi się i przeszukiwałem internet. I znalazłem. -powiedział.- A jeśli już przy tym jesteśmy to ty jesteś...
-Nie. Nie jestem w Avengers, i nie jestem bohaterką. Ja tylko pomagałam bohaterom.- przerwała koledze.
-Chyba długi czas nie przeszukiwałaś internetu, co?
-Czekaj co? -nie zrozumiała Simona.
-Wszędzie gadają o tobie i Avengers. Chodzi o to że robią dramę, bo nie wiedzą czy mają cię zaliczać do bohaterów. Nawet już ci wymyślają pseudonimy. Wszędzie jest masa filmików jak walczysz, i jakaś dziewczyna nagrała się jak się przytulasz z Kapitanem Ameryką, i teraz dużo portali plotkarskich twierdzi że mu się podobasz.
-CO?! -prawie krzyknęła.
-No, ja wiem że nie i że to wszystko nie prawda.- powiedział.
-A skąd wiesz?
-Łatwo się domyślić jeśli zna się ciebie chodź trochę.
-Ok, dzięki za informację, a w tej gazecie jutrzejszej jest wspomniane o Kapitanie? -spytała jeszcze.
-Owszem, niestety. -odpowiedział.
-Ok, dzięki. Dobranoc.
-Dobranoc.- odpowiedział i się rozłączył.
Crystal złapała się za głowę. Jest skazana na plotki, a jutro już cały kraj będzie mówił o niej, bo jest na pierwszej stronie najbardziej znanej gazety w Ameryce. No nieźle.
Wzięła z biurka laptopa i włączyła go. Znów usiadła z nim na ziemi po turecku opierając się o swoje łoże, i włączyła internet. Szybko spisała słowo szukane którym w jej przypadku było Crystal Stark jest Avengersem?
Wyszło mnóstwo wyników.
Po kolei zaczęła wszystko przeglądać. Zaczynając od plotek że jest adoptowana, po plotki o tym że jest w związku ze Steve'm. To drugie bardzo ją rozśmieszało zresztą. Kiedy oglądała filmy z nią podczas walki z Chitauri spojrzała szybko na godzinę 03:00. Normalnie o tej godzinie kładła się do łózka, i tak zrobiła tym razem. Wyłączyła komputer i odłożyła go na miejsce. Książkę, która leżała na podłodze, podniosła i również położyła na swoi miejscu. Zgasiła lampkę i położyła się do łózka.
CZYTASZ
Powinieneś Tu Być
FanficZAKOŃCZONE Nie każdy posiada to czego pragnie. Ona pragnęła spokoju, a jedyne co dostała to chaos.