Kiedy dziewczyna wyszła z dużego pomieszczenia z bogiem kłamstw, na nią przed drzwiami już czekał Nick. Zamknęła za sobą drzwi nad którymi momentalnie zaświeciło się czerwone światło.
-Musimy zatrzymać jak najszybciej Bannera, Loki chce napuścić na nas Hulka. Trzeba szybko wezwać Thora. -oznajmiła pierwsza patrząc na Fury'ego.
Oczy miała jeszcze lekko czerwone po łzach, ale już nie było widać że płakała. Miała też cichą nadzieję że nie było tego słychać na nagraniu.
-Jestem pod wrażeniem. Powiedziałaś Lokiemu że wyłączyłaś głośniki, kamery i mikrofony, ale wyłączyłaś tylko kamery. Słyszałem całą rozmowę, Natasha również.
- A Tata? -spytała szybko, patrząc nadal na agenta.
-Najwidoczniej nie, bo dawno by tu już był przepraszając że ci nic nie powiedział.
-Czyli to jednak prawda? -spytała.
Nick nie odpowiedział, ruszył tylko korytarzem zmierzając prawdopodobnie do laboratorium. Crystal ruszyła szybkim krokiem za nim. Ledwo za nim nadążała kiedy facet szedł stawiając duże kroki.
-Hej! Nick! To prawda tak? - mówiła nadal prawie biegnąc za czarnoskórym.
Mężczyzna nagle zatrzymał się i oznajmił.
-Nie wiem, to nie moja sprawa. Może i to była prawda ale słuchając go można uwierzyć we wszystko. Równie dobrze to mogła być historia jakiejś rozkapryszonej nastolatki z którą każdy ma problemy.
Crystal nie zdążyła odpowiedzieć ponieważ Nick ruszył znów bardzo szybkim krokiem w stronę laboratorium. Dziewczyna postanowiła już nic nie mówić, żeby się nie pogrążać. Zresztą zdenerwowałaby tylko szefa wszystkich agentów, a tego by nie chciała.
Kiedy dotarli w końcu do laboratorium Nick wpadł z hukiem do pomieszczenia.
-Co ty wyrabiasz Stark?
Crystal weszła szybko do pomieszczenia za Furym. Spojrzała najpierw na Tonego który siedział na blacie szukając czegoś na panelach komputerowych. Obok niego stał Bruce.
-Aaaa, widzisz chciałem Cię spytać o to samo. -odparł Tony.
-Mieliście szukać Tesseractu. Tak?- powiedział już dość zdenerwowany agent. To było definitywnie pytanie retoryczne.
-Szukamy. Algorytm wprowadzony. -powiedział Bruce uśmiechając się. Crystal spojrzała na Tonego, on również się uśmiechał. -Szukamy pasującej wiązki. Jak się trafi, podamy położenia z dokładnością co do mili. -skończył.
-Odzyskasz swoją kostkę. Spokojnie jak na wojnie. -dodał Tony.
Stark spojrzał na Crystal. Dziewczyna spojrzała na niego bez uśmiechu, a potem odwróciła wzrok, zazwyczaj jednak się uśmiechała. Tony zauważył że coś się dzieje, lub coś się stało.
-Jak z bożkiem kłamstw?- spytał.
-Twoja córka jest mądrzejsza niż myślałem, próbowała go zmylić. I w 50% jej się to udało.
-A kolejne 50%? -chciał się upewnić czy nic się nie stało. Jednak nikt mu nie odpowiedział. Tony wstał z blatu i podszedł do córki. Złapał ją za ramiona.
-Powiedź Crystal, coś się stało?
-Nic ważnego. - oznajmiła. - Loki, chce opanować umysł Bruce'a, oczywiście przeciwko nam. To jego plan na zniszczenie was. -zmieniła temat.
Tony przytulił dziewczynę i cicho do ucha powiedział jej.
-Spisałaś się. - po czym udał się z powrotem do jednego z licznych paneli komputerowych. -No. Koniec czułości. Co to jest faza 2.0? -zapytał.
CZYTASZ
Powinieneś Tu Być
FanficZAKOŃCZONE Nie każdy posiada to czego pragnie. Ona pragnęła spokoju, a jedyne co dostała to chaos.