Crystal z całej siły zadała pierwszy cios w brzuch wroga. Steve stracił na dosłownie sekundę oddech po czym chcąc złapać dziewczynę aby uniemożliwić jej kolejny cios ona szybko już znalazła się za nim kopiąc go w tylną stronę kolana. Kiedy się wygiął ona go złapała szybko za szyję od tyłu chcąc przewrócić aby zyskać na czasie na ucieczkę. Jednak nie zdąrzyła bo gdy tylko to zrobiła ona złapał ją szybko w talii i odrzucił do tyłu. Ona już wyćwiczona zamiast upaść z hukiem wywinęła ciało do tyłu dając mu stabilizację i lekko lądując na ziemi. Podniosła głowę i z delikatnym uśmiechem spojrzała na Kapitana po czym się podniosła i rzuciła się na niego ale zamiast ciosy lądowała na tarczy gdyż on się nią ochraniał. Szybko dziewczyna wylądowała z powrotem na ziemi i oznajmiła szybko.
-Wysil się trochę. Mogę się tak bawić cały dzień. -zaśmiała się zakładając krótkie włosy za ucho. Nie czekając na odpowiedź kopnęła go w kolano a kiedy się wygiął lekko do tyłu złapała jego ramię i wygięła do tyłu. Odwróciła go to siebie plecami i zobaczyła że Tarcza ledwo trzyma się w jego drugiej dłoni. Dziewczyna wykręciła rękę mężczyzny jeszcze bardziej słysząc już cichy jęk bólu po czym szybko złapała tarczę Kapitana i stojąc za nim jego własną tarczą walnęła go w głowę z całej siły. On zatoczył się do tyłu a kiedy zdążył się podnieść Crys już nie było w polu widzenia a tarcza leżała parę metrów od niego. Szybko ją złapał ale dziewczyny już nie zauważył.
Kiedy Crystal zdała sobie sprawę że Kapitan został ponownie zaatakowany przez War Machine zdążyła uciec z kryjówki kierując się do miejsca gdzie miał być Barnes. Szybko przedostała się do danego budynku i z daleka ujrzała przebłysk metalu na ramieniu Zimowego Żołnierza. Razem z Samem biegli prosto w jej stronę chcąc się wydostać na zewnątrz, a ona stała od razu przy wyjściu. Zamiast jednak czekać tam na nich i zaatakować od razu chciała już się do nich przedostać. Jednak w ostatniej chwili kiedy już miała wyjść, podbiec i zacząć walczyć w wrogiem w swojej słuchawce do kontaktowania się usłyszała głos Petera.
-Może wspólna walka? -spytał co na pewno było do niej.
-Ty bierzesz Sama. -odparła i uśmiechnęła się do siebie gdy już po chwili Spider Man wleciał przez okno pokonując od razu Wilosna pokazując mu jak wygląda zimna podłoga na lotnisku. Crys podbiegła do nich ale nie zdążyła nic zrobić gdyż Barnes zaatakował Parkera. Stark przestraszyła się że połamie mu kości tą swoją metalową kończyną ale w ostatniej chwili przed jej krzykiem zobaczyła że Peter spokojnie złapał pięść Barnesa przed ciosem bez żadnego napięcia czy stresu i oznajmił.
-Masz metalową rękę?! O jacie! -powiedział trochę zdziwiony a trochę zadowolony. Nawet nie jęknął przed mocnym i napiętym ramieniem Barnesa.
Crystal ze zdziwienia nawet nie zauważyła Wilosna już biegnącego w stronę Petera. Sam od razu zadał szybki cios przy okazji rozkładając skrzydła po czym razem odlecieli ciągle walcząc. Crystal spojrzała z uśmiechem na Barnesa. On doskonale wiedział co to znaczy. Nie był teraz pod wpływem Hydry jak była zazwyczaj kiedy z nią walczył.
-Nie chciałem z tobą wtedy walczyć. -chciał się wymigać kiedy dziewczyna z uśmiechem zaczęła do niego podchodzić. -To nie byłem ja.- kontynuował.
-Niezła wymówka. -powiedziała dalej się uśmiechając. Na zewnątrz usłyszała wybuchy ale zignorowała to.
-Nie byłem sobą. -dodał oddalając się z każdym jej krokiem w jego stronę.
-Boisz się mnie? -zapytała idąc coraz szybciej. Jednak nie odpowiedział bo ona sięgnęła po coś do swojej bransoletki na ręce. Szybko wcisnęła jakiś guzik którego wcześniej nie był w stanie zauważyć, a już po chwili na jej ramieniu pojawiła się metalowa osłona identyczna jak jego. Bucky spojrzał zdziwiony na jej ramię trochę chudsze od jego ale poza tym identyczne. Nawet miała taką samą gwiazdkę na górze ramienia tylko że w kolorze czarnym, a nie czerwonym jak jego. Barnes ciągle patrzył zdziwiony nawet kiedy ona zadała cios. Nie byle jaki. Kiedy uderzyła go w klatkę piersiową z całej siły jej metalową ręką, on przez mocną siłę uderzenia wylądował parę metrów dalej.
CZYTASZ
Powinieneś Tu Być
FanfictionZAKOŃCZONE Nie każdy posiada to czego pragnie. Ona pragnęła spokoju, a jedyne co dostała to chaos.