16

893 48 0
                                    

I w drzwiach ujrzałam moją kuzynkę Justynę. Szczerze nienawidziłam jej. Jest chorą psychicznie bambino. Byłam zdziwiona że przyjechała. Musiała być okazja. No mi samej by mi się nie chciało jechać z Polski do Los Angeles.

- Hej Justyna - podeszłam do dziewczyny i ją przytuliłam- na ile przyjechałaś?

- Hej Luiza na trzy tygodnie- uśmiechnęłam się lekko i już miałam odchodzić gdyby nie moja mama

-Luiza proszę zaprowadź Justynę do pokoju 

-Dobrze- powiedziałam z wymuszonym uśmiechem - Just chodź - skierowałam się na górne piętro  domu.Dziewczyna udała się za mną. Byłyśmy już w jej tymczasowym pokoju. - Proszę Justyna oto jest twój pokój jeśli będziesz czegoś potrzebowała to wiesz gdzie jest mój pokój  

- Tak - Okej ja idę się położyć bo mnie trochę głowa boli - Dobrze Wyszłam od tej koszmarnej dziewczyny i skierowałam się w stron swojego pokoju. Wzięłam do ręki telefon i weszłam na Rzepka 

 Leoishappy: Hej misia 

 Luizkaxx: Hej Leoś 

 Leoishappy: Co tam 

 Luizkaxx: A nuda 

 Leoishappy: Ok i coś może mi ciekawego powiesz

 Luizkaxx: Przyjechała moja znienawidzona kuzynka i zostaje na jakieś trzy tygodnie

 Leoishappy: Czemu znienawidzona?

 Luizkaxx: Bo kiedyś ośmieszyła mnie na jakieś uroczystości rodzinnej 

 Leoishappy: Uuu przykre ale nasze spotkanie jutro jest aktualne

Hej Misia|L.D.| (O)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz