Byłam już u siebie w domu poszłam szybkim krokiem do łazienki umyłam się i pomalowałam. Wybrałam dzisiaj pudrową spódnicę biały koronkowy cropptop i do tego narzutkę w kwiatki. Włosy rozczesałam i związałam w rozwalonego koka. Postanowiłam zejść na dół. W kuchni siedział tata i rozmawiał z babcią.
- hej - weszłam do pomieszczenia a ich wzrok skierował się na mnie , babcia wyszła i poszła do swojego pokoju szczerze to jej nie lubię- Luiza możesz mi wytłumaczyć gdzieś ty wczoraj byłaś i żeby jeszcze do domu nie wrócić a malo tego gdzie ty masz telefon
- no to tak od poczatku tu mieszka mój kolega i nie powiedziałam mu że się przeprowadzam tylko wpadłam na niego na ulicy i poszliśmy na plażę tam się wygłupialiśmy no i telefon sobie popłynął a nie wróciłam na noc bo dom był zamknięty i nie chciałam was budzić bo była druga w nocy
- i co ja z tobą tu będę miał
- życie ,dasz mi pieniądze na nowy telefon ?
- nie mam pieniędzy jak dam ci kartę do bankomatu to nie wydasz wszystkiego
- a ile mogę
-1000 najwięcej
- no ale telefon
- Luiza
- no co telefon
- to ile ty chcesz tych pieniędzy
- cztery
- co cztery
- tysiące
- no pogięło
- za tamten tyle dałeś i nie wymyśliłeś
- dobra weź tą kartę na której jest sześć tysiąc i kup to co masz kupić
- a resztę muszę przynosić
- nie
- okej dziękuję- poszłam po magiczną kartę do pokoju taty. Siedziałam w pokoju za bardzo nie miałam co do roboty
CZYTASZ
Hej Misia|L.D.| (O)
FanfictionPrzeczytaj to się dowiesz. Zajebiste bo ja to pisałam W trakcie pisania 2 części? Zachęcam do ?gwiazdkowania i komentowania.