Pov.Leo
- chce do domu Charlie jesteśmy tu już prawie dwie godziny Charlie- darłem się chyba na cały budynek ale ciii
- dobra już idz się przebierać- powiedział a ja ruszyłem podskokami do szatni wykonałem wszyatkie czynności i poczekałam na Charliego. Jest domek domek domek. Wybiegłem z samochodu i szybko do domku zapaliłem światło i usłyszałem "Sto lat
No tak przecież mam urodziny. Podeszła do mnie Luiza i dała mi prezent. Wyglądała pięknie. Moja. Tylko moja kocham ją. Pocałowałem ją
- dziękuję- szepnąłem do ucha
Poszła do kuchni ze Scottem a ja już się bałem w tym czasie wszyscy złożyli mi zyczemia i dali prezenty. A z kuchni wyszła Luiza i Scott z tortem na jakimś dziwnym jeżdżącym stole. Ja pierdole.... Pewnie Luiza wybierałaTylko się zabić tort jednorożec no ciekawie.
Jest pierwsza w nocy no trochę wypiłem nie powiem. Teraz zauważyłem że jest Chloe. O ja pierdole
- Chloe kochanie mojego brata chodź na chwileczkę- krzyknąłem
- czego chcesz Leo
- gdzie jest Luiza?- zapytałem dziewczyny
- ze Scottem i Dawidem na górze
- dobra dzięki- kurwa pedał dziewczynę mi zabiera. A i jeszcze Dawid o ty chuju pierdolony ty. Poszedłem do pokoju Luizy. No oczywiste że tam siedzę.
- Leo kochanie moje - powiedziała Luiza podbiegła do mnie i mnie pocałowała.
- dobra my idziemy - stwierdził Dawid i wyszli. Zostałem sam z Luizą połozyłem nas na łóżku. No i tak się stało że to zrobiliśmy.
CZYTASZ
Hej Misia|L.D.| (O)
FanfictionPrzeczytaj to się dowiesz. Zajebiste bo ja to pisałam W trakcie pisania 2 części? Zachęcam do ?gwiazdkowania i komentowania.