Hej Misia|L.D.| (O)

24

  Rano gdy się obudziłam spojrzałam w bok i dokładnie nie wiedziałam co się wczoraj działo ale chyba nic!? Oooo jak on słodko śpi. Po cichu zeszłam z łóżka podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej granatowe rurki z dziurami , szarą bluzkę z napisem" Mała , Wredna i Bezczelna ale jak zadowolona z siebie " i do tego sweterek tego samego koloru co bluzka. Ruszyłam w stronę łazienki tam odbyłam poranną rutynę. Wyszłam z pomieszczenia i w pokoju zaczęłam sprzątać. W pewnej chwili usłyszałam głośny huk. A że w domu byłam tylko ja Leo i Justyna odrazu poszłam zobaczyć co zrobiła moja głupia kuzyneczka. W pokoju jej nie było czyli został tylko salon gdy weszłam do pomieszczenia zauważyłam Justynę a obok niej pełno szkieł spojrzałam na półkę na której zawsze stała waza mamy którą kupiła w Grecji. 

 - idiotko coś ty zrobiła- zaczęłam się wydzierać na dziewczynę 

 - no waza mi się przez przypadek rozbiła

 - tak kurwa na pewno 

 - no przypadkowo 

 - japierdole wiesz co to będzie jak mama przyjedzie

 -nie wiem

 - to dobrze że nie wiesz wypierdalaj po miotłę i to sprzątaj a ja idę do mamy zadzwonić - ona tylko kiwnęła głową i poszła po przedmiot a ja udałam się na górę gdy weszłam do pokoju Leondre już nie spał

 - yyy czemu wy się tak wydzieracie- zapytał chłopak z zaspanym głosem 

 - bo Justyna rozbiła wazę mamy 

 - to co ta waza taka cenna ?

 - tak kupiła ją jak miałam 5 lat w Grecji 

 - aha , która godzina ? 

 - 13 

 -Cooooo!? 

 - no jest 13 czyli jeden i trzy 

 - no wiem, gdzie jest mój telefon ?

 - nie wiem czy ja twojego telefonu pilnuję, idioto na komodzie leży 

 -kurwa rozładowany Charlie mnie zabije

 - oj nie przesadzaj 

 - próbę miałem mieć o 10 

 - Aaaaa no chyba że tak

 - dobra ja spadam przyjdę po ciebie o 16 albo 17 będę dzwonił jak coś 

 -ok- odprowadziłam go do drzwi i się z nim pożegnałam a ja zadzwoniłam do mamy z tego co się okazało mama jest zła nawet bardzo. Była już 15 nie wiedziałam co mam robić położyłam się spać.