65

485 29 2
                                    

Pov .Luiza
Zostawiłam ich w pokoju i poszłam do taty dalej siedział i palił usiadłam koło niego
- tato co się dzieje ? - zapytałam po chwili

- nic - odpowiedział

- tato przecież widzę , proszę powiedz o co chodzi

- Luiza jak Adrian ma na nazwisko ? - Zapytał a ja się dziwnie popatrzyłam

- Kamiński- odpowiedziałam a z jego oczu zaczęły lecieć łzy

- możesz go zawołać muszę się go coś zapytać - powiedział a z jego oczu poleciały pojedyncze łzy, wykonałam jego prośbę i poszłam do mojego pokoju

- Adrian czy mogła bym cię prosić na słówko

- dobrze - powiedział chłopak i wyszliśmy z pokoju - nom co tam?

- mój tata chce z tobą o czymś porozmawiać - powiedziałam a on skinął głową na tak zeszłam na dół i poszłam do taty razem z Adrianem usiadłam obok ojca a Adrian koło mnie

- Adrian czy ty mieszkasz z Darią i Mikołajem?- zapytał się mój tata a ja popatrzyłam na niego jak na debila

- tak - odpowiedział Adrian - Daria to moja ciocia a Mikołaj wujek mamy i taty  nigdy nie znałem podobno jak miałem trzy lata oddali mnie do cioci  - powiedział przez łzy

-Adrian - zawrócił się mój tata i zrobił przerwę  a po chwili dodał - nie mogłem mama urodziła Luizę później okazało się że ma raka nie chciałem ale musiałem - powiedział i się rozpłakał Adrian siedział i płakał a ja nie wiedziałam co się przed chwilą stało. Wstałam z miejsca i poszłam do pokoju. W głowie miałam tyle pytań a zarazem pustkę nie wierzyłam w to co się stało. Wzięłam telefon z szafki i wybiegłam z płaczem wyszłam przez teras czaskając drzwiami. Wybrałam numer mamy sama nie wiem kiedy do niej dzwoniłam

Pierwszy sygnał.....

Drugi sygnał......

Trzeci sygnał... - halo - w słuchawce odezwał się znany mi głos
- mamo - powiedziałam zapłakana

- matko Luiza co się dzieje ? - zapytała a ja nie wiedziałam jak mam zacząć

- czemu mi nic nie powiedziałaś że mam brata - zapytałam rycząc już nie płacząc

- Luiza ja przepraszam nie dawno wyszłaś z choroby a Adriana oddaliśmy do cioci Darii

- mogłaś mi powiedzieć pytam się dlaczego ?

- Luiza nie mogłam myślisz że to takie łatwe

Nie mogłam tego słuchać walnęłam telefon o asfalt a on rozpierdolił się na kilkanaście małych kawałków. Wyjęłam tylko kartę Sim i pamięci po czym schowałam je do kieszeni. I ruszyłam gdzieś  nie wiem gdzie ale gdzieś na pewno.

Hej Misia|L.D.| (O)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz