Pov .Luiza
Zostawiłam ich w pokoju i poszłam do taty dalej siedział i palił usiadłam koło niego
- tato co się dzieje ? - zapytałam po chwili- nic - odpowiedział
- tato przecież widzę , proszę powiedz o co chodzi
- Luiza jak Adrian ma na nazwisko ? - Zapytał a ja się dziwnie popatrzyłam
- Kamiński- odpowiedziałam a z jego oczu zaczęły lecieć łzy
- możesz go zawołać muszę się go coś zapytać - powiedział a z jego oczu poleciały pojedyncze łzy, wykonałam jego prośbę i poszłam do mojego pokoju
- Adrian czy mogła bym cię prosić na słówko
- dobrze - powiedział chłopak i wyszliśmy z pokoju - nom co tam?
- mój tata chce z tobą o czymś porozmawiać - powiedziałam a on skinął głową na tak zeszłam na dół i poszłam do taty razem z Adrianem usiadłam obok ojca a Adrian koło mnie
- Adrian czy ty mieszkasz z Darią i Mikołajem?- zapytał się mój tata a ja popatrzyłam na niego jak na debila
- tak - odpowiedział Adrian - Daria to moja ciocia a Mikołaj wujek mamy i taty nigdy nie znałem podobno jak miałem trzy lata oddali mnie do cioci - powiedział przez łzy
-Adrian - zawrócił się mój tata i zrobił przerwę a po chwili dodał - nie mogłem mama urodziła Luizę później okazało się że ma raka nie chciałem ale musiałem - powiedział i się rozpłakał Adrian siedział i płakał a ja nie wiedziałam co się przed chwilą stało. Wstałam z miejsca i poszłam do pokoju. W głowie miałam tyle pytań a zarazem pustkę nie wierzyłam w to co się stało. Wzięłam telefon z szafki i wybiegłam z płaczem wyszłam przez teras czaskając drzwiami. Wybrałam numer mamy sama nie wiem kiedy do niej dzwoniłam
Pierwszy sygnał.....
Drugi sygnał......
Trzeci sygnał... - halo - w słuchawce odezwał się znany mi głos
- mamo - powiedziałam zapłakana- matko Luiza co się dzieje ? - zapytała a ja nie wiedziałam jak mam zacząć
- czemu mi nic nie powiedziałaś że mam brata - zapytałam rycząc już nie płacząc
- Luiza ja przepraszam nie dawno wyszłaś z choroby a Adriana oddaliśmy do cioci Darii
- mogłaś mi powiedzieć pytam się dlaczego ?
- Luiza nie mogłam myślisz że to takie łatwe
Nie mogłam tego słuchać walnęłam telefon o asfalt a on rozpierdolił się na kilkanaście małych kawałków. Wyjęłam tylko kartę Sim i pamięci po czym schowałam je do kieszeni. I ruszyłam gdzieś nie wiem gdzie ale gdzieś na pewno.
![](https://img.wattpad.com/cover/107347205-288-k986531.jpg)
CZYTASZ
Hej Misia|L.D.| (O)
FanfictionPrzeczytaj to się dowiesz. Zajebiste bo ja to pisałam W trakcie pisania 2 części? Zachęcam do ?gwiazdkowania i komentowania.