49

483 39 1
                                    


 Przeszłam przez ulice i chwyciłam za klamkę otworzyłam drzwi wejściowe i za sobą zamknęłam. Zdjęłam buty i skierowałam się do kuchni tam siedziała moja babka i piła kawę

- o widać już wróciłaś - za bardzo nie wiedziałam co mam powiedzieć - już ci się chłopak znudził

- daj spokój

- ile żeś tam siedziała? domu nie masz?

- nie mam ,wole tam siedzieć z nim i jego rodziną niż tu i rozmawiać z tobą

- ojciec źle cię wychował

- nie wtrącaj się w to jak mnie ojciec wychował - warknęłam a do pomieszczenia wszedł tata

- hej córciu - powiedział i przytulił mnie

- hej tato

- czemu wy się tak wydzieracie od samego rana?

- bo babci cały czas o coś chodzi

- jak to?

- odkąd tu przyjechała niczego innego nie robi tylko lata całymi dniami za tym chłopakiem - powiedziała  ta stara jędza i dziwnie się na mnie popatrzyła

- ale ona ma wakacje i teraz odpoczynek cierpiała podczas choroby teraz ma szanse to nadrobić a nie w ogródku kwiatki przesadzać - powiedział mój tata a babka aż się zaczerwieniła ze złości w jej oczach było widać gniew zacisnęła zęby albo to sztuczne zęby  w sumie nie nie wiem i wole nie wiedzieć po czym ze złością wyszła z pokoju.

Hej Misia|L.D.| (O)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz