45

557 44 2
                                    

- masz Charlie'go

- a Charlie ma Chlloe

-Leo Luiza  jedziemy - krzyknęła mama Leo

- pa mamo - powiedział Leoś i niczym się nie przejmował - no widzisz one już pojechały jest osiemnasta o dziewiętnastej zwołujemy resztę i gramy

- w co?

- butelkę

- dobra niech ci będzie ale ja idę do domu i za piętnaście minut przyjdę

- idę z tobą

- wiem gdzie mieszkam

- ale jak ty pójdziesz to już nie wrócisz

- no chyba ty

- pierdol pierdol ja posłucham

- jak się do mnie wyrażasz

- przepraszam

- idę Nara

- stój idę z tobą

- to chodź

Weszłam do domu odrazu skierowałam się do pokoju taty jak zawsze go nie było bo przecież firma jest ważniejsza. Dziadka odkąd tu przyjechałam nawet nie widziałam. A do tej wiedzmy z pokoju obok nawet nie chce mi się iść wzięła telefon i zadzwoniłam do taty 

*rozmowa*

- haj tato

- cześć Luiza

- kiedy będziesz w domu

- nie wiem za mniej więcej dwa tygodnie

- co

- no przepraszam bycie szefem w firmie to trudne zajęcie

- no ale tato chciałam cie zobaczyć i porozmawiać

- to kiedy indzie ale ktoś musi zarabiać na twoje telefoniki ciuszki butki i inne duperel

- no dobra

- coś jeszcze bo za dziesięć minut mam prezentacje i spotkanie

- nie nic

- u mnie w pokoju na komodzie leży karta

- okej

- pa córcia

- pa

Hej Misia|L.D.| (O)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz