62

513 31 3
                                    

Wyszłam z autobusu pożegnałam się ze wszystkimi i ruszyłam w stronę dziwi wejściowych. Uchyliłam drzwi i weszłam po cichu do domu, było ciemno za ciemno. No w sumie co się dziwić jest któraś w nocy zdjęłam buty i ruszyłam do swojego pokoju pierwsze co walnęłam się na łóżko i od razu zasnęłam. 

Obudziłam się nie wstawałam przez cały dzień z łóżka Leo nawet nie napisał wiadomości , cały dzień siedziałam w pokoju i oglądałam jakieś głupoty.

 Nadszedł dzień przyjazdu Kamili usłyszałam dzwonek sms-a

Od Leoś :

Chodź do mnie

 Do Leoś :

Leo nie chce mi się

 Od Leoś :

No dobrze

 Do Leoś :

Później

Od Leoś :

Dobrze czekam 

Do Leoś:

Jest godzina 13 może pójdę wieczorem 

Pov. Leo

Aha okej myślałem że przyjdzie posiedzimy we czwórkę a jej się nie chce.Wyjechałem z mamą na lotnisko po Kamilę i Adriana . Widziałem dziewczynę jak siedzi na krzesłach przytulona do Adriana podeszłam po cicho od tyłu stanąłem i nie wiedziałam co powiedzieć po chwili zastanowienia kucnąłem i krzyknąłem 

- hej - oboje podskoczyli a ja się zaśmiałem dziewczyna stanęła jak wryta i nie wiedziała co ma powiedzieć po minie Adriana było widać zdziwienie, zapanowała niezręczna cisza dziewczyna z chłopakiem dalej wpatrywali się we mnie. - to jak jedziemy - zaśmiałem się 

- to...to...ty...ty ....jes..jesteś Leo z BaM - powiedziała 

- no jak widać - powiedziałem i się uśmiechnąłem - to jak chodźcie jedziemy ?

 - tak - dziewczyna się uśmiechnęła a Adrian dalej siedział i się patrzył

 - no Adi chodź idziemy - zaśmiałem się a chłopak popatrzył na mnie jakby zobaczył ducha

Jest 248 słów
Bardzo się cieszę kilka dni temu wybiło 1k za co bardzo bardzo wam dziękuję
Kocham was całym serduszkiem jesteście świetni
Rozdziały będą pojawiały się żadziej  ponieważ komputer popsułam a na tablecie ciężko mi się pisze
Jeszcze raz bardzo dziękuję

Hej Misia|L.D.| (O)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz