*Dwa miesiące później*
Leo wrócił z trady jakieś trzy tygodnie temu.
Niec ciekawego się nie działo przez ten czas.
Dzisiaj z Leosiem idziemy na jakąś kolację.
Szczerze nienawidzę jakiś kolacji w zasranych restauracjac. No ale jak trzeba to trzeba. O godzinie osiemnastej mam być gotowa.
Pffff będzie mi godziny wyznaczał. Będę gotowa na dziewiętnastą.
Jutro przyjeżdża Amanda idziemy na balety.
Ogólnie to mam podejrzenia że Justin zakochał się w Amandzie.**trzy godziny później***
- Luiza tępoto masz dwie godziny nie wyrobisz się - krzyczał na mnie Scott- człowieku nikt nie będzie mi godzin wyznaczał - powiedziałam
- dobrze dobrze ale to jest twój chłopak...- sorka kochanie ale teraz ja mówię
- no i co z tego że to jest mój chłopak on godzin mi nie będzie wyznaczał
- kurwa Luiza jak jesteś z kimś umówiona to idziesz na godzinę na którą się umówiłaś a nie o tej której Ci pasuje
- a weź kurwa daj mi spokój.
- dobra mam ci nie pomagać okej - wyrzucił ręce w powietrze i wyszedł z pokoju.
A chuj wam wszystkim w dupe. Kurwa pedały pierdolone w dupe jebane. I co oni myślą. Wyjęłam telefon i wybrałam numer do Leo
Do Leoś❤:
Jak coś będę gotowa na 19 😉kocham Cię❤❤
Od Leoś❤:
Dobrze ❤❤ja Ciebie też❤❤
Mogła bym iść do jego pokoju i mu to powiedzieć ale tej cioty nie ma w domu od samego rana.
****
Siedziałam w pokoju. Robiłam w
Sobie paznokcie i słuchałam muzyki. Szkoda że pokłóciłam się ze Scottem pomógł by mi się pomalować. Akurwat dzisiaj udały mi się wyjątkowo ładneHa ha i niech się pocałuje w tą swoją pedalską dupcie. Umiem sama
Ubrałam na siebie różową sukienkę z czarną kokardąI do tego czarne koturny oraz inne dodatk.
Dokładnie o godzinie dziewiętnastej przyjechał po mnie Leoś. I Ruszyliśmy w nieznanym mi kierunku...
CZYTASZ
Hej Misia|L.D.| (O)
FanfictionPrzeczytaj to się dowiesz. Zajebiste bo ja to pisałam W trakcie pisania 2 części? Zachęcam do ?gwiazdkowania i komentowania.