29

657 41 0
                                    

Następne dni spędziłam z Leo na spacerach i oglądaniu różnych filmów. Dzisiaj Leo wyjeżdża jest mi bardzo smutno prze ten ostatni czas bardzo się do niego przywiązałam. Jutro przyjeżdżają rodzice. A za jakiś miesiąc zaczynają się wakacje. W sumie i tak do szkoły nie chodzę ale się cieszę . Jest piętnastą umówiłam się z Leo o szesnastej a o dwudziestej pierwszej już go tu nie będzie. Z szafy wyciągnęłam moje białe dżinsy z dziurami pudrową bluzke z kołnierzykiem i do tego szare superstary. Byłam juz w czasie drogi do parku. Na ławce zobaczyłam bruneta, podbiegłam do niego i pocałowałam go w policzek potem usiadłam koło niego i mocno go przytuliłam

- Hej Leoś - powiedziałam dalej wtulona w chłopaka

- Cześć Misia idziemy

- gdzie ?

- tam gdzie zawsze- czyli nad jeziorko oderwałam się od chłopaka i ruszyliśmy w stronę jeziorka. Leżałam na trawie z Leo i rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym nagle poczułam jak ktoś bieszę mnie na ręce a zaraz potem wodę. Leo wrzucił mnie do jeziorka. Wyciągnęłam rękę prosząc po pomoc wyjścia z wody gdy brunet podał mi rękę wciągnęłam go do jeziorka wygłupialiśmy się w wodzie aż w końcu poczułam czyjeś usta na moich otworzyłam oczy odwracając się od chłopaka

- przepraszam to było głupie - ja nic nie powiedziałam tylko odnowiłam pocałunek. Po chwili oderwałam się od chłopaka

- to jesteśmy kwita- po czym zaczęłam się śmiać widziałam że Leo nie wiedział co ma powiedzieć. Siedziałam z chłopakiem na mostku od jakiś trzydziestu minut i rozmawialiśmy. Dochodziła godzina dwudziesta byliśmy w drodze do hotelu gdzie mieszkał Leo. Gdy byliśmy już na miejscu wtuliłam się w chłopaka z zaczęłam płakać

- hej misia nie smuć się

- jak mam się nie smucić

- po prostu ,za niedługo są wakacje przyjdziesz do mnie?

- okej

- to się widzimy w wakacje

- do zobaczenia - zaczęłam już iść w stronę domu gdy nagle ktoś obrócił mnie wokół własnej osi i złączył nasze usta. Leo znowu to zrobił. Czemu przecież my nawet razem nie jesteśmy. Gdy się od siebie oderwaliśmy niepewnie uśmiechnęłam się do bruneta po czym go mocno przytuliłam i odeszłam .   

Hej Misia|L.D.| (O)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz