52

515 40 0
                                    

- i tak bym nie pojechała

- ale ty nie możesz jedziesz ze mną w trasę a nie do jakieś Kandy

- nie mogę , nie pozwoli mi

- chodź idziemy - złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę domu po kilku minutach stałam pod jego domem pociągnął mnie do środka usiadłam na kanapie w salonie a on zaczął się wydzierać

- Charlie idioto rusz tu swoją dupe- wydzierał się non stop

- kurwa nie drzyj tej mordy

- chuju złamany życie mi się tu niszczy złaś - w tej chwili blondyn znalazł się koło bruneta

- o co chodzi? - zapytał Charlie

- kiedy jedziemy?- 

- za cztery dni- odpowiedział blondyn 

- okej już możesz iść- powiedział a w oczach blondyna można było zobaczyć złość

- kurwa i o to mnie tu ściągnąłeś?

- tak-odpowiedział Leo z wielkim uśmiechem na twarzy   

- jebnij się- powiedział i poszedł na górę

Brunet podszedł do mnie i mocno mnie przytulił po czym złożył lekki pocałunek.

- słyszałaś? - zapytał a ja tylko skinęłam głową po czym odpowiedziałam na jego pytanie  

-tak

- jedziesz ze mną- raczej stwierdził a nie zapytał 

- nie- zaprzeczyć i tak czy siak musiałam bo nie pojadę 

- ale jak nie pojedziesz to będzie mi smutno- powiedział

-Leo ja nie decyduje o tym tylko mój tata- powiedziałam po czym się zamyślił 

- to chodź pogadamy z nim- powiedział po dłuższej chwili ciszy 

- dobra chodź spróbujemy - wzięłam chłopaka za rękę i wyszłam z pomieszczenia. 

Hej Misia|L.D.| (O)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz