- i tak bym nie pojechała
- ale ty nie możesz jedziesz ze mną w trasę a nie do jakieś Kandy
- nie mogę , nie pozwoli mi
- chodź idziemy - złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę domu po kilku minutach stałam pod jego domem pociągnął mnie do środka usiadłam na kanapie w salonie a on zaczął się wydzierać
- Charlie idioto rusz tu swoją dupe- wydzierał się non stop
- kurwa nie drzyj tej mordy
- chuju złamany życie mi się tu niszczy złaś - w tej chwili blondyn znalazł się koło bruneta
- o co chodzi? - zapytał Charlie
- kiedy jedziemy?-
- za cztery dni- odpowiedział blondyn
- okej już możesz iść- powiedział a w oczach blondyna można było zobaczyć złość
- kurwa i o to mnie tu ściągnąłeś?
- tak-odpowiedział Leo z wielkim uśmiechem na twarzy
- jebnij się- powiedział i poszedł na górę
Brunet podszedł do mnie i mocno mnie przytulił po czym złożył lekki pocałunek.
- słyszałaś? - zapytał a ja tylko skinęłam głową po czym odpowiedziałam na jego pytanie
-tak
- jedziesz ze mną- raczej stwierdził a nie zapytał
- nie- zaprzeczyć i tak czy siak musiałam bo nie pojadę
- ale jak nie pojedziesz to będzie mi smutno- powiedział
-Leo ja nie decyduje o tym tylko mój tata- powiedziałam po czym się zamyślił
- to chodź pogadamy z nim- powiedział po dłuższej chwili ciszy
- dobra chodź spróbujemy - wzięłam chłopaka za rękę i wyszłam z pomieszczenia.

CZYTASZ
Hej Misia|L.D.| (O)
FanfictionPrzeczytaj to się dowiesz. Zajebiste bo ja to pisałam W trakcie pisania 2 części? Zachęcam do ?gwiazdkowania i komentowania.