14

7.6K 311 21
                                    

Gramy w drużynach. Ja z Luke'iem, a Cameron z Tomem. Rick i Luis poszli zrobić popcorn do filmu, który zaraz będziemy oglądać. Gdy dostałam pada, Luke od razu wykrzyczał, że jest ze mną w drużynie. Już od mojego pierwszego dnia w tym domu graliśmy razem w gry. To był nasz czas tylko we dwoje. To na tej kanapie prowadzimy najprzeróżniejsze rozmowy. Gramy już jakieś pięć minut. Dobrze mi idzie, a w połączeniu z umiejętnościami i latami praktyki Luke'a jesteśmy nie do pokonania. Runda kończy się wynikiem siedem do dwóch. Cameron już otwierał buzię, żeby coś powiedzieć, gdy chłopcy wrócili z kuchni.
-Co oglądamy?
Zapytał radośnie Rick, przekraczając próg piwnicy. Odłożył pełną miskę na stół.
-Dzisiaj kolej Toma.
Stwierdził Luke, gasząc światło w pokoju. Thomas uśmiechnął się zadziornie i podszedł do laptopa, którego Luis już zdążył podłączyć do telewizora. Chłopak wystukał coś na klawiaturze, a po chwili już leciały napisy początkowe. Już po pierwszych kilku sekundach filmu można się było domyślić, że to horror. Bałam się. Zakrywałam sobie oczy rękami, aby oglądać przez szpary między palcami i za wiele nie widzieć. Nagle poczułam czyjąś dłoń na mojej. Lekko się przestraszyłam, ale szybko unormowałam oddech. Spojrzałam w prawo i ujrzałam Camerona, kładącego moją rękę na swoim udzie. Nadal był wpatrzony w ekran, gdy splatał nasze palce razem.

***********************************
Hejka.
Dziękuję za wszystkie komentarze i gwiazdki. #teamCameron (ale będą jeszcze różne akcje z Luke'iem, więc spokojnie) Jest tak trochę późno, no więc dobranoc. Miłego czytania. Jakby były jakieś błędy to piszcie.

Buziaki,
Asia.

Mój przyrodni brat dupekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz