60

3.3K 134 14
                                    

-Aniołku... Ja... Potrzebuję cię...
Powiedziałam cicho do słuchawki, łkając.
-Zaraz będę.
Odpowiedział niemal natychmiast, po czym się rozłączył. Po kilkunastu minutach usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi, a chwilę później poczułam oplatające mnie silne ramiona.
-Co się stało malutka?
Zapytał troskliwie Gabe. W ramach odpowiedzi po prostu mocniej się w niego wtuliłam, dalej płacząc. Siedzieliśmy tak bardzo długo. Gdy trochę się uspokoiłam, odsunęłam się od niego.
-Powinieneś już pójść.
Powiedziałam cicho. Gabe zmarszczył brwi i otworzył usta, żeby coś powiedzieć, ale ktoś go ubiegł.
-Co tu się dzieje?
Zapytał zdenerwowany Luke.
-Nic. Gabe już wychodzi.
Odpowiedziałam wypychając chłopaka z pokoju a później z domu. Gdy znaleźliśmy się za progiem, pocałował mnie w policzek i powiedział.
-Do zobaczenia kochanie.
Lekko się uśmiechnęłam i wróciłam do domu. Poszłam do swojego pokoju, ignorując ciekawskie spojrzenie mojego brata.

***********************************
Hej.
Tak jakoś średnio podoba mi się ten rozdział. Miłego czytania. Tak w ogóle to to opowiadanie zajmuje 24. miejsce w kategorii dla nastolatków. Dziękuję 😘❤

Buziaki,
Asia.

Mój przyrodni brat dupekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz