54

3.9K 138 19
                                    

Cameron

-A myślisz, że co myślę?
-Słuchaj... Clary mi się podoba. To fakt. Ale nic ci do tego.
Ale przecież Clary jest moja, a nie jego.
-Jeszcze się przekonamy.
Mruczę do siebie pod nosem i, bez żadnego pożegnania, wychodzę z domu Luke'a. Zaczynam na pieszo iść w stronę swojego domu.

Jess uśmiechnęła się na mój widok.
-Cześć skarbie. Chodź tutaj.

Zawsze mówiła, że jestem jej skarbem.

Poklepała miejsce na łóżku obok siebie. Usiadłem tam i czekałem aż coś powie.
-Słuchaj Cam. To, co powiem, będzie bardzo ważne.
Położyłem głowę na jej kolanach, a ona zaczęłam przeczesywać palcami moje włosy. Po chwili ponownie zaczęła mówić.
-Będziesz wujkiem...
Nie dałem jej dokończyć, tylko od razu zacząłem się cieszyć.

I to był mój błąd.

-Na prawdę? Ale super. Będziemy grać w piłkę i... i w ogóle.
-Skarbie... Obiecaj mi, że zaopiekujesz się tym dzieckiem, jak mnie zabraknie...

W tamtej chwili nie rozumiałem, co znaczą te słowa.

Jess zaczęły spływać łzy po policzkach.
-Nie płacz Jess. Będę najwspanialszym wujkiem na świecie. Zresztą... Will mi pomoże, prawda?
Przytuliłem ją mocno.
-Oh... Cam... Will ci nie pomoże...
Powiedziała smutno.
-Ale dlaczego? Przecież cię kocha. Jak go ładnie poprosimy, to na pewno się zgodzi.
-Cameron. Nikomu nie możesz powiedzieć tego, co ja ci powiedziałam. To nasza tajemnica, jasne?
Wystawiła mały paluszek.

Jess mówiła do mnie pełnym imieniem tylko, jak chodziło o coś bardzo ważnego.

-Jasne.
Zahaczyłem swój palec o jej, żeby potwierdzić to, co powiedziałem.

Wszedłem do domu cały zapłakany. Od razu poszedłem do swojego pokoju. Po kilku godzinach płakania w poduszkę, w końcu zasnąłem.

***********************************
Hej.
Miłego czytania. Piszcie w komentarzach, co myślicie.

Buziaki,
Asia.

Mój przyrodni brat dupekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz