Cameron
-D-dlaczego?
Zapytałem z trudem łapiąc powietrze. Ona tylko obdarowała mnie rozczarowanym spojrzeniem. To ja, kurwa, powinienem być i jestem rozczarowany.
-Tak będzie lepiej...
Szepnęła pewna tego, że ma rację. Ale, cholera, nie ma jej.Nagle drzwi do domu się otworzyły. Pewni, że to nasza mama, nie wstaliśmy nawet z kanapy.
-Jess...
Odezwał się cicho głosem pełnym bolesnej miłości. Jess poprawiła na sobie bluzę, która w pewnym stopniu zakrywała jej dosyć zaokrąglony brzuch.
-Will...
Szepnęła drżącym głosem.
-Kocham cię Jess. Nie mogę tak żyć. Nie bez ciebie.
Powiedział ledwo słyszalnie.
-Will wyjdź.
Oznajmiła z wyraźnym bólem. Po chwili jej głowa bezwładnie opadła na oparcie kanapy.
-Jess!
Krzyknąłem przestraszony. Will natychmiast wziął Jess na ręce i kazał mi wsiąść do swojego samochodu. Pojechaliśmy do szpitala. Były chłopak mojej siostry nie opuszczał jej na krok.-A może ja, kurwa, cieszyłbym się, gdybyś była w ciąży?
Zapytałem zdenerwowany, patrząc na nią z żalem.***********************************
Hejka.
Jakoś bardzo przyjemnie pisało mi się ten rozdział. Miłego czytania.Buziaki,
Asia.
![](https://img.wattpad.com/cover/93552939-288-k927148.jpg)
CZYTASZ
Mój przyrodni brat dupek
Novela Juvenil"I właśnie w tej chwili przypominam sobie najgorszą rzecz jaka mnie spotkała. Mam brata. Starszego. Przyrodniego. Z całego serca i szczerze go nienawidzę. Zresztą z wzajemnością." Okładkę wykonała @yenneferslut, której z całego serduszka dziękuję. �...