92

1.3K 36 2
                                    

Cameron

Po moim policzku spływa łza, którą od razu wycieram. Wzdycham i wychodzę z pomieszczenia. Zbiegam po schodach. Już po chwili czuję na swojej skórze chłodne powietrze. Wsiadam do samochodu i odjeżdżam.

-Cam... - szepcze cicho na wydechu. - To prawda?
Patrzę na Willa, pozwalając by kilka łez opuściło moje oczy.
-Jess kazała mi ciebie nie pytać, ale... Pomożesz mi? - pytam cichutko, przełykając gulę, która pojawiła się w moim gardle.
Chłopak przytula mnie mocno, dając mi do zrozumienia, że mnie nie zostawi.

Zatrzymuję się pod moim domem i wysiadam z auta. Gdy Maddie słyszy trzaśnięcie drzwiami, odwraca się w moją stronę. Od razu do niej podbiegam i biorę ją w swoje ramiona.
-Wyrosłaś - szepczę, gładząc ją po długich jasnobrązowych włosach, tak podobnych do tych, które miała jej mama, ale po chwili zauważam różnicę - moja siostrzenica pofarbowała końcówki na fioletowo.

***********************************
Hejka.

Rozdział słaby i nic nie wnosi, ale chciałam wprowadzić w końcu Maddie, bo mam co do niej plany 😉

Buziaki,
Asia.

Mój przyrodni brat dupekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz