41

5K 195 14
                                    

Cameron otworzył drzwi, przepuszczając mnie w nich. Policzki, mokre od łez, zdążyły już wyschnąć.

Siedzieliśmy na ławce. Dookoła nas były przepiękne kwiaty. Po chwili poczułam jego usta na swoich. Mój pierwszy pocałunek. To była przepiękna chwila, dopóki ktoś go ode mnie nie odciągnął. Jakiś chłopak uderzył go pięścią w twarz.
-Gabe?
Zapytałam z niedowierzaniem. Spojrzał na mnie ze łzami w oczach.
-Nie mów tak na mnie.
Warknął. Przestraszyłam się.

Miałam dwanaście lat. Co innego mogłam zrobić niż mu ulec?

-Dobrze aniołku.
Szepnęłam cicho, walcząc z chęcią podejścia do leżącego na trawie chłopaka, na którego twarzy była szkarłatna krew. Gabriel spojrzał na mnie z furią w oczach.
-Pamiętasz, jak spadłaś z roweru? Pamiętasz?! Powiedziałaś, że mnie kochasz...

Wtedy, gdy powiedziałam mu, że go kocham, nie wiedziałam, jakie będą tego konsekwencje.

***********************************
Hejka.
Macie kolejny rozdział, ale tym razem bardzo krótki. Miłego czytania! Czekam na Wasze opinie.

Buziaki,
Asia.

Mój przyrodni brat dupekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz