90

1.3K 36 6
                                    

Luke

Cameron wypala wzrokiem dziurę w plecach Clary. Jestem trochę oszołomiony i nie wiem, co mam w tym momencie zrobić. Pobiec za swoją siostrą, czy może wyrzucić stąd swojego przyjaciela? Przez chwilę stoję w miejscu, mając wrażenie, że nie ruszyłem się nawet o milimetr, po czym dopada mnie wściekłość.

Przez chwilę stoję w miejscu, mając wrażenie, że nie ruszyłem się nawet o milimetr, po czym dopada mnie wściekłość.
-Kurwa! - krzyczę nie mogąc opanować emocji. - Jak mogłeś?!
Z całej siły uderzam Ericka w szczękę, a potem w nos. Ten zatacza się lekko do tyłu, po czym spogląda na mnie nienawistnie.

Rzucam się w kierunku Camerona, ale mój tata nie pozwala mi na nim wyładować swojej złości. Gdy wiem, że nic nie wskóram, uderzam pięścią w ścianę, zostawiając w niej wgłębienie. Wbiegam po schodach na górę, a później do mojego pokoju. Zanim zdążam zamknąć za sobą drzwi, słyszę głos Clary.
-D-dlaczego mi nie p-powiedziałeś? - jąka się lekko przez płacz.
-To nie jest odpowiedni moment Clary... -mówię łagodnie - Potem ci wyt...
-Teraz - przerywa mi.
Nagle drzwi się otwierają, a do pomieszczenia wpada, już chyba były, chłopak mojej siostry.

***********************************
Hejka.

Strasznie Was przepraszam za tak długą nieobecność. Mam nadzieję, że ktoś to jeszcze czyta i dziękuję wszystkim, którzy zostali ze mną i tym opowiadaniem ❤

Buziaki,
Asia.

Mój przyrodni brat dupekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz