43

4.8K 185 27
                                    

-Wszystko w porządku.
Powiedziałam, uśmiechając się.
-Chodź kochanie...
Mruknął, wciągając mnie na swoje kolana.

-Chodź kochanie...
Mruknął, wciągając mnie na swoje kolana.

Byliśmy wtedy na osiemnastce u jego kolegi.

Gabe był bardzo dumny z tego, że udało mu się namówić moją mamę, żebym mogła z nim pójść. Pocałował mnie namiętnie w szyję.

Kazał mi się ładnie ubrać na tą imprezę. Gdy przyszłam do niego w błękitnej sukience w kwiatki, rzucił mi czarną, obcisłą kreację. Czarny to zdecydowanie był jego ulubiony kolor. Wszystkie sukienki jakie od niego dostałam były czarne.

-Kocham cię malutka.
Szepnął mi na ucho, wciskając w moją rękę kieliszek, po brzegi wypełniony wódką.

Wymusiłam uśmiech i starłam z policzków łzy. Wstałam z kolan Luke'a i zapytałam wesoło.
-Co dzisiaj robimy?
Mój brat uśmiechnął się zadziornie.
-My z chłopakami idziemy wieczorem na nielegalne wyścigi. Idziesz z nami?
-Jasne.
Odpowiedziałam bez zastanowienia.

***********************************
Hej.
Macie jeszcze jeden (na pewno ostatni na dziś). Zastanawiam się, czy już dzisiaj (w sensie u nich) ma spotkać Gabe'a, czy jeszcze nie. W sumie zostawiliśmy jeszcze Dean'a. Dawno go nie było. Czekam na opinie. Miłego czytania.

Buziaki,
Asia.

Mój przyrodni brat dupekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz