45

4.6K 190 21
                                    

Wyszłam z pokoju, zakładając na nogi czarne sandałki ze złotymi zdobieniami. Chłopacy już czekali przy dwiach. Zbiegłam ze schodów i szybko ubrałam skórzaną kurtkę.

-Miałaś nikomu nie mówić!
Warknął. Na jego białej koszulce widniała krew.
-J-ja... Przepraszam aniołku. Powiedziałam tylko Liv, a ona obiecała, że nikomu nie powie.
Szepnęłam ze łzami w oczach.

Cameron, Luke i Rick wsiedli na swoje motory i odjechali. Ja pojechałam z Tomem i Luisem samochodem mojego brata.

Gdy długo się nie odzywał, dodałam.
-Aniołku... Boję się... Dlaczego masz krew na bluzce?
Gabe podszedł do mnie i powiedział łagodnie.
-To nic malutka. Nie bój się...

Dojechaliśmy na tor. Sporo ludzi zebrało się już na linii startu.

Usiadł obok mnie, po czym wciągnął mnie na swoje kolana. Wsunął ręce pod moją koszulkę i zaczął gładzić moją talię, brzuch i plecy.
-Aniołku... Nie rób tak... Nie chcę...

Jednak on nie zareagował...

***********************************
Hej.
Krótki ten rozdział. Miłego czytania!

Buziaki,
Asia.

Mój przyrodni brat dupekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz