26

6.5K 228 12
                                    

-Pięknie wyglądasz...
Szepnął mi zmysłowo do ucha, lekko przygryzając jego płatek. Momentalnie się od niego odsunęłam.
-Dziękuję.
Odpowiedziałam delikatnie się rumieniąc. Dopiero gdy zakładałam na stopy czarne szpilki, spojrzałam na Camerona. Miał na sobie ciemne, grafitowe spodnie i czarną, opinającą się na jego wyrzeźbionych mięśniach, koszulę z krótkim rękawem. Błekitny krawat zwisał luźno, niechlujnie związany. Przeczesałam palcami włosy i zaczęłam schodzić po schodach do salonu, skąd dochodziła głośna muzyka, odgłos rozmów i dźwięk uderzanych o siebie butelek piwa. Cameron zakluczył pokój, który dzielę z Luke'iem.
-Skąd masz klucz?
Zapytałam, gdy do mnie dołączył.
-Luke mi dał, żebym go pilnował!
Musiał przekrzyczeć melodię, która w tej chwili wydobywała się z głośników.
-Chodź się napić!
Krzyknęłam i zaczęłam kierować się w stronę kuchni, przeciskając się pomiędzy ciałami tańczących nastolatków. Na parkiecie zapach potu mieszał się z wonią alkoholu i dymu papierosowego. Przy ścianach pomieszczenia i w jego rogach chłopacy przyciskali skąpo odziane dziewczyny do jeszcze nienagrzanego tworzywa i obściskiwali się z nimi. Po sposobie w jaki to robili można wywnioskować, że byli już nieźle wstawieni. Usiadłam na jedynym wolnym, wysokim krześle przy blacie, chwyciłam butelkę wódki i nalałam jej zawartość do plastikowego kubeczka zapełniając go do połowy.
-Nie uciekaj tak.
Powiedział całkiem poważnie Cameron, stając obok mnie. Zabrał z mojej ręki napój i wziął dużego łyka.
-Ej!
Krzyknęłam oburzona.
-No co? Ile masz lat młoda?
Cicho się zaśmiał i znowu się napił.
-Wystarczająco dużo, żeby decydować o sobie.
-Pijesz tylko i wyłącznie pod moją opieką. Zrozumiano?
W tym momencie zachowywał się jakby był moim ojcem. Nie odpowiadało mi to.
-Zapytałem, czy zrozumiałaś.
Powiedział unosząc mój podbródek, tak abym musiała patrzeć mu prosto w oczy.

***********************************
Hej.
Teraz odpowiem na kolejną część pytań. Na resztę później. Strasznie przepraszam za to opóźnianie ale po prostu nie miałam kiedy. Postaram się to nadrobić jak najszybciej. W ramach rekompensaty macie dłuższy rozdział.

Luke

Gdyby Clary była szczęśliwa z Cameronem, pozwoliłbyś by byli razem?

Ale... *chwila ciszy* Clary jest moja. *mówi pewnie* I... serio? Clary i Cameron? *pyta z ironią* Nie uwierzę, póki nie zobaczę. *prycha cicho pod nosem*

Cameron

Kochasz mnie? Proszę powiedz, że tak...

No... *przez moment milczy* Chciałbym móc tak powiedzieć ale... *przeciąga ostatnią literę* Kocham Clary. Najmocniej na świecie. *mówi jak by to była najoczywistrza oczywistość* Jakbym powiedział, że Cię kocham, to bym skłamał, a ja nie lubię tego robić. *usmiecha się ciepło*

Clary

Czy czujesz coś do Cama?

*przez chwilę myśli nad dobrą i dyplomatyczną odpowiedzią* Jestem pewna, że coś do niego czuję... *chwilę milczy* Tylko jeszcze nie wiem co... *dodaje cicho*

To na razie tyle. Miłego czytania.

Buziaki,
Asia.

Mój przyrodni brat dupekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz