85

2.1K 73 13
                                    

Po kilku godzinach wspólnej, potajemnej zabawy prawie wszyscy byli już pijani. Cameron poszedł gdzieś dziesięć minut temu i nadal nie wrócił. Wypiłam jeszcze jeden kieliszek wódki, po czym wyszłam po cichu z pokoju, kierując się do łazienki. W pomieszczeniu znajdowało się kilka kabin i trzy zlewy. Zacisnęłam palce na brzegu umywalki, przeglądając się w lustrze. Kok, który zrobił mi Cam, trochę się zepsuł, sprawiając, że kilka kosmyków włosów opadało mi na twarz. Moje oczy były lekko podkrążone, a ja sama dosyć senna. Gdy zmęczenie brało nade mną górę, a powieki już zaczęły opadać, ktoś otworzył drzwi do łazienki. Spojrzałam w tamtym kierunku, dopiero gdy usłyszałam męski głos.
-Hej złotko.
Wzdrygnęłam się, gdy chłopak, podchodząc do mnie, uśmiechnął się złośliwie. Zaczęłam się cofać, ale już po chwili moje plecy przywarły do zimnej ściany. Poczułam chłodne dłonie chłopaka na moich biodrach. Przybliżył do mnie swoją twarz i zaczął składać na mojej szyi mokre pocałunki. Próbowałam się wyrwać, ale przez zmęczenie i alkohol nie byłam w stanie odepchnąć od siebie chłopaka.
-Teraz się zabawimy.
Powiedział obrzydliwym tonem i rozdarł górną część mojej sukienki, a jego oddech, o gorzkim i gryzącym zapachu wódki, omiótł moją twarz. Gdy czarnowłosy jedną ręką zaczął boleśnie ugniatać moją pierś, a ustami schodził coraz niżej, powoli zbliżając się do mojego dekoltu, po moich policzkach zaczęły spływać łzy.

***********************************
Hejka.
Przepraszam za moją nieobecność. Wiem, że dwa miesiące to dosyć dużo. Postaram się Wam to wynagrodzić. No i mamy w końcu kolejny rozdział. Miłego czytania!

Buziaki,
Asia.

Mój przyrodni brat dupekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz