75

2.5K 110 7
                                    

W błyskawicznym tempie schowałam rękę za plecy. Dziwnie się czułam, gdy roznegliżowany Cameron mocno mnie przytulał na oczach swojego ojca.
-Ja...
Zaczęłam cicho, spoglądając na chłopaka stojącego za mną.
-Pójdę po swoje rzeczy.
Powiedziałam, wyplątując się z objęć brązowookiego i poszłam do jego pokoju. Ubrałam bieliznę i mocniej otuliłam się bluzą Camerona, który po chwili wszedł do pokoju.
-Poczekaj. Ubiorę się tylko i możemy jechać.
Oznajmił, podchodząc do szafy i wyciągając z niej czarne spodnie, koszulę i, tego samego koloru, co dół jego garderoby, marynarkę.
-Wiesz... Nie musisz ze mną iść.
Mruknęłam, siadając na łóżku.
-Ale chcę skarbie.
Powiedział, całując mnie delikatnie w czoło. Lekko się zarumieniłam. Gdy Cameron się ubrał, wyszliśmy z domu, w którym nie było już jego ojca. Spojrzałam pytająco na chłopaka.
-Powiedział, że nie chce nam przeszkadzać. Mimo moich zapewnień, że zaraz wychodzimy, postanowił zostawić nas samych.
Mówiąc to, wzruszył lekko ramionami. Wsiedliśmy do samochodu, który po chwili ruszył z podjazdu.

Mówiąc to, wzruszył lekko ramionami. Wsiedliśmy do samochodu, który po chwili ruszył z podjazdu. Sean uśmiechnął się do mnie i pogładził mnie delikatnie po włosach.
-Poradzimy sobie.
Szepnął bardziej do siebie niż do mnie.

***********************************
Hejka.
Pod tym rozdziałem odpowiedź na jedno pytanie. Miłego czytania!

Gabe

Zostaniesz moim aniołkiem?

No... Już mówiłem, że Cię nie znam, ale... *uśmiecha się zadziornie* Będę wiedział do kogo, jakby co przyjść.

Buziaki,
Asia.

Mój przyrodni brat dupekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz