89

1.5K 46 14
                                    

Luke

Budzi mnie dzwoniący telefon. Odbieram szybko, nie patrząc nawet kto dzwoni, żeby Clary się nie obudziła.
-Halo? - mówię zaspanym i zachrypniętym głosem.
-L-luke... - słyszę niepewny głos Camerona. - Jest z tobą Clary? - pyta, po czym głośno przełyka ślinę.
Przez chwilę zastanawiam się, czy nie skłamać, żeby się martwił, ale uświadamiam sobie, że wtedy chłopak zaczął by wydzwaniać do mojej siostry i by ją obudził.
-Tak - odpowiadam po chwili ciszy.
Słyszę, jak Cameron wzdycha z ulgą.
-Zaraz u was będę - rzuca cicho, po czym się rozłącza.
Zaciskam szczękę i dzwonię do niego kilka razy, ale on nie odbiera. Mocniej przytulam do siebie Clary, po czym wyślizguję się cicho z łóżka. Zanim zdążam ubrać spodnie, słyszę dzwonek do drzwi. Zbiegam po schodach i widzę mojego ojca, który stoi we framudze i, jak gdyby nigdy nic, rozmawia z Cameronem.
-Wynocha stąd! - krzyczę.
-Luke - zaczyna ostro mój tata. - Jak ty się zachowujesz?!
-Tak jak powinienem się zachowywać w stosunku do "chłopaka" mojej siostry, który wczoraj się upił i miział się z jakąś blondyną!
Jestem tak rozemocjonowany, że nawet nie słyszę kroków na schodach. Dopiero, gdy widzę przestraszoną twarz Camerona i smutną mojego taty, odwracam się i widzę Clary. Widzę brunetkę, która słyszała, co powiedziałem. Widzę, jak przez jej twarz przemyka cień bólu, ale szybko zakłada obojętną maskę.
-S-skarbie... - zaczyna Cam, jakając się. - J-ja... Wszystko ci wytłumaczę.
Mój przyjaciel wyciąga w jej stronę ręce, a ona cofa się o krok.
-Nie dotykaj mnie - mówi stanowczo, po czym po prostu ostatni raz spogląda na nasze twarze i powolnym krokiem, zachowując pozory silnej dziewczyny, spowrotem idzie do naszego pokoju.

***********************************
Hejka.

Przepraszam za lekkie opóźnienie. Miłego czytania!

Buziaki,
Asia.

Mój przyrodni brat dupekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz