57

3.4K 135 13
                                    

Wstałam z kanapy, odpychając go. Pobiegłam do swojego pokoju i zakluczyłam za sobą drzwi. Brązowooki zaczął się do nich dobijać. Po moich policzkach zaczęły spływać łzy.

Aniołek zaczął dobijać się do drzwi. Po moich policzkach zaczęły spływać łzy.
-Malutka... Otwórz...
Powiedział łagodnie. Po chwili wpuściłam go do środka. Wziął mnie na ręce i zaniósł na łóżko. Zawisł nade mną. Zaczął zostawiać na mojej szyi mokre pocałunki.
-A-aniołku...
Szepnęłam jąkając się.
-Cśś... Pomogę ci zapomnieć.
Jego ręce błądziły po całym moim ciele.

-Kruszynko... Co się stało?
Usłyszałam jego troskliwy głos.
-Nie zabezpieczyliśmy się.
Powiedziałam łamiącym się głosem. Po drugiej stronie drzwi zapanowała głucha cisza. Cholera! Wiedziałam! Poszedł sobie... Wzięłam do rąk telefon i wystukałam krótkiego sms-a do Megan. Nagle, ku mojemu zdziwieniu, znowu usłyszałam głos Camerona.
-Skarbie... Poradzimy sobie... Wszystko będzie dobrze... Tylko otwórz te cholerne drzwi.
Powiedział spokojnie. Nie denerwował się. Był, cholera, spokojny! A ja co? A ja chodziłam zdenerwowana w kółko.

***********************************
Hej.
To moje rano trochę się spóźniło, ale chyba musicie mi to wybaczyć, bo wczoraj zaktualizowałam system operacyjny telefonu i zmieniła mi się trochę klawiatura i autokorekta i muszę się przyzwyczaić. Miłego czytania.

Buziaki,
Asia.

Mój przyrodni brat dupekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz