Jak odbyła się wasza pierwsza randka? #4

1.6K 72 22
                                    


Loki Laufeyson-

Postanowiłaś wyjść z Lokim do teatru, ale nie byłaś z tego trochę zadowolona. Nie wiedziałaś na jaki spektakl idziesz. A Loki nie chciał ci tego powiedzieć.Szłaś wtedy jak na ostrzelanie, przez gestapo. Bałaś się jak cholera, ale postanowiłaś to ukryć. Poczułaś że Loki chwycił cię ca rękę, tak jakbyś była jego dziewczyną. A tak jeszcze nie było.  Poszliście na spektakl " Zakochany Szekspir", był bardzo znany ten spektakl. Bardzo dużo ludzi zawsze na niego szło w tym roku w sierpniu. Usiedliście na właściwych miejscach, zaczął się wtedy spektakl. Loki był bardzo w to wsłuchany, a ty czekałaś niecierpliwie jak się to skończy. Po całym spektaklu Loki zaprosił cię na mały spacer.

- Co sądzisz o tym spektaklu? - zapytał Loki.

- Nie moje klimaty, ale był bardzo interesujący momentami. - odpowiedziałaś.

- Rozumiem. - stanął i spuścił głowę na dół.

- Ale mi się podobało Loki. - powiedziałaś.

Objęłaś jego twarz żeby móc zobaczyć jego uśmiech. Ale zamiast uśmiechu dostałaś romantyczny pocałunek, a do tego padał deszcz.


Peter Parker-

Jako że Peter był nie śmiały, postanowił ci napisać karteczkę z wyznaniem miłosnym. Wsadził ci to do torby wraz z dużą bombonierką czekoladek o kształcie serca. Gdy zobaczyłaś to w swoim plecaku, od razu wzięłaś się za czytanie karteczki.

" Wiem że mnie tak dobrze nie znasz, ale ja od dawna ciebie obserwuje. Jesteś najpiękniejszą i najmądrzejszą osobą w klasie. Jesteś pełna uczuć i do tego taka delikatna. Twoje oczy przypominają mi anioła w które zawsze mogę patrzeć.

PS. Będę koło drzewka w szkole, po lekcji        

                                                                                                Twój    P.P.                                     "

Gdy to przeczytałaś nie mogłaś się doczekać, myślałaś kto to mógł być. Czekałaś na to aż cztery godziny lekcyjne. Przy drzewku stał Peter, tylko Peter. Podeszłaś do niego, i się zapytałaś.

- Czy ty ten słodki liścik napisałeś? - zapytałaś słodko.

- Tak to ja....wiem że się wygłupiłem... - nie zdążył dokończyć.

Pocałowałaś go, kochałaś go praktycznie od zawsze. Był nieśmiały ale to ciebie jeszcze bardzie nakręcało. Żeby z nim być na dłuższą metę. I postanowiliście razem pójść do kawiarni, na kawę z bardzo dobrym ciastem.


Vision -

Vision wiedząc że bardzo lubisz zwierzęta, a tak samo bardzo lubiłaś naturę. Postanowił zabrać cię do zoo. Bardzo długo nie byłaś w zoo, ponieważ miałaś za dużo na głowie.

- Vision wiesz dokładnie ile mam dziś do roboty.- zaczęłaś marudzić.

- Należy ci się dzień odpoczynku. - powiedział Vision.

- Niby tak ale to przecież moja rodzina. - powiedziałaś.

Vision wtedy chwycił cię za ramiona, i delikatnie musnął twój policzek. Dopiero wtedy zgodziłaś się iść do zoo. Zjedliście tam duże porcje lodów czekoladowo-truskawkowych. Żartowaliście oraz chwilę rozmawialiście na poważniejsze tematy. Zawsze byłaś ciekawa jak powstał Vision, ale bardzo silnie czułaś do niego sympatię. Która przerodziła się w stan zakochania, non stop o nim myślałaś.

- Dziękuje ci jeszcze raz że mnie ocaliłeś przez tym robotem. - powiedziałaś z uśmiechem na twarzy.

- Nie dziękuj to drobnostka. Każdy na moim miejscu by to zrobił. - powiedział Vision.

- Czy ja wiem, już nie ma takich mężczyzn jak ty. - powiedziałaś.

- Na pewno są lepsi ode mnie. Jestem stworzony ze sztucznego tworzywa. - powiedział Vision.

- Nie obchodzi mnie to z czego jesteś zrobiony, liczy się na mnie to kim jesteś. - powiedziałaś.

- Naprawdę?- zapytał z niedowierzaniem.

- Naprawdę Vision. - potwierdziłaś.

Wtedy wasze usta złączył namiętny pocałunek.



Powodzonka w czytaniu.




Marvelowe Preferencje Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz